W Elewatorze Goświnowice należącym do brzeskich PZZ-ów w poniedziałek rozpoczął się skup. Na razie kupowany jest rzepak, gdyż skup pszenicy zaplanowano na początek następnego tygodnia.
W poniedziałkowe popołudnie pod elewatorem czekało w kolejce około dziesięciu ciągników i ciężarówek z przyczepami wypełnionymi ziarnem rzepaku. Oczekujący rolnicy irytowali się, że jedna z wag nie jest jeszcze w pełni sprawna, chociaż przecież skup nikogo nie zaskoczył. To podobnie jak z zimą, która zaskakuje naszych drogowców – żartowali, mimo upału i zmęczenia.
W tym roku w elewatorze uruchomiono urządzenie do automatycznego pobierania próbek. Taka nowoczesność, ale spowalnia obsługę. Dawniej, panie z laboratorium, w tym czasie, kiedy urządzenie obsłuży jedno auto, potrafiły pobrać próbkę od trzech, czterech oczekujących w kolejce. Ciekawe co to będzie jak skup rozpocznie się na dobre – martwią się plantatorzy.
Poniedziałek, to pierwszy dzień skupu, chociaż wcześniej przyjmowaliśmy pojedyncze dostawy. Pszenicy jeszcze nie ma, bo rolnicy dopiero młócą. Myślę, że pod koniec tego tygodnia będziemy już wiedzieli ile rzepaku skupimy i jak będzie wyglądała realizacja limitów. W tym roku rzepaku jest mało i istnieje takie przypuszczenie, że nie uda nam się skupić zaplanowanej ilości. – powiedział nam pracownik elewatora.
Wiadomo, że rzepaku jest mniej i dzięki temu jest droższy, co być może pozwoli zrekompensować, a przynajmniej złagodzić straty w uprawach wywołane najpierw wymarznięciami, a później suszą. Pewnym problemem jest jakość ziarna. To, które trafiało już do elewatorów w kraju miało dosyć wysoką wilgotność, bo w ziarnie znajdują się zanieczyszczenia. Jednak w laboratorium w Goświnowicach poinformowano nas, że jest dość dobrej jakości, chociaż zdarza się trochę zielonego ziarna, ale nie ma jeszcze porostów. Nasiona są dobrze wykształcone i odpowiednio suche. Wilgotność sięga 10%. Być może przyczyną jest to, że kupujemy ziarno od dużych dostawców, a oni mają możliwości podsuszenia zbiorów.