Problemem jest jednak brak ziarna. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Na rynku nie ma już zboża z ubiegłorocznych zbiorów, bo elewatory wyprzedały zapasy i przygotowują się do tegorocznego skupu. Handel wstrzymują też informacje, że zbiory mają być w tym roku mniejsze. Jeśli indywidualni rolnicy mają jeszcze zboże, to starają się je przetrzymać, żeby za tydzień sprzedać je po atrakcyjniejszej cenie.
Klienci poszukują przede wszystkim pszenicy, kukurydzy i jęczmienia. Zaczynają więc podnosić ceny. Bardzo duże zainteresowanie jest także rzepakiem, ale pośrednicy na razie przetrzymują nasiona czekając na wyższe ceny.