Uroczyste otwarcie Zakładu Przetwórstwa Miodu w Walcach zaplanowano dopiero na 17 kwietnia, ale firma już zatrudniła dziewięć osób.
Ludwik Zydorczak jesienią kupił od syndyka obiekty upadłej Przetwórni Mleka OBI. Robert Kolasiński, który kierował podobnymi zakładami w Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, krajach Afryki i Indiach, półtora roku temu stworzył spółkę Apis Polska - Produkty Naturalne z siedzibą we Wrocławiu. Do Walec przyjechał, by kupić zbiorniki na miód. Tak mu się tu spodobało, że postanowił przenieść działalność i wejść w spółkę z Zydorczakiem.
- Zakład jest nowoczesny i przyjazny środowisku, trzeba go było tylko dostosować do naszych potrzeb, co już prawie mamy gotowe - mówi Robert Kolasiński. - Dwie hale zmodernizowaliśmy, trzecia jest na ukończeniu, czekamy na zamówiony sprzęt. Mamy jeszcze w planach budowę magazynu o powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych. Pierwsze partie miodu do przetworzenia są w drodze. Stoją na granicy.
Apis Polska zamierza przetworzyć w tym roku 2 tys. ton miodu, za rok - 5 tys. Skupuje go od producentów, po czym poddaje specjalistycznym dekrystalizacyjnym procesom uszlachetniającym, dzięki którym miód spełnia najwyższe standardy światowe. Tak przetworzony produkt sprzedawany jest w cysternach 20-tonowych i 200-litrowych beczkach firmom, które zajmują się jego rozlewaniem do słoików i dalszą dystrybucją.
- Całość naszych wyrobów jest przeznaczona na eksport, głównie do Niemiec i USA - mówi Zydorczak. - Do tej pory, póki nie mieliśmy własnego zakładu, korzystaliśmy z zaplecza w Olsztynie. W przyszłości chcemy przenieść naszą siedzibę z Wrocławia do Walc.
Na tej przeprowadzce zyskałaby gmina, tu wpływałby podatek dochodowy. Na razie na otwarciu nowej firmy zyskali ci, którzy znaleźli tu pracę i jeszcze znajdą (na dziś poszukiwane są laborantki, a w przyszłości będą kolejne etaty dla pracowników przetwórstwa.
Właściciele "Apisu" poszukują też lokalnych dostawców miodu, zajmujących się pszczelarstwem pod nadzorem służb weterynarii.