Po przystąpieniu do UE w Polsce przestanie obowiązywać obecny, zły, system interwencji na rynku zbożowym – zapewnił minister rolnictwa Adam Tański, który był w środę, 21 maja w Poznaniu i Międzychodzie, gdzie spotykał się z dziennikarzami, uczniami i rolnikami w ramach rządowej kampanii referendalnej.
Będąc w Unii Europejskiej wchodzimy w system dopłat bezpośrednich. Nie
będzie już tego złego systemu interwencji na rynku zbóż jaki mamy obecnie.
Według ekspertów i doświadczeń unijnych, bezpośrednie interwencje na rynku są
spóźnione i dezorganizują skup – powiedział minister.
Według
Tańskiego, rolnicy po wprowadzeniu dopłat bezpośrednich powinni zawierać
wieloletnie umowy ze skupami. Dzięki temu dojdzie do stabilizacji rynku i
znikną nieprawidłowości przy skupie i sprzedaży zboża –
oznajmił.
Podczas spotkania z przedstawicielami rolników w Międzychodzie
(Wielkopolska) Tański przypomniał, że rolnictwo, po przystąpieniu do UE, otrzyma
dwa razy więcej pieniędzy niż mogłoby otrzymać z polskiego
budżetu.
Według Tańskiego, polskie rolnictwo, będąc poza UE, byłoby
narażone na napływ towarów dotowanych z budżetu UE, a nasze produkty miałyby
ograniczony dostęp do rynków wspólnoty.
Minister uważa, że przeciwników
akcesji Polski do UE warto pytać o alternatywę dla Unii. – Warto byłoby ludzi,
którzy są już przeciwnikami Unii, zmusić do myślenia, aby sobie odpowiedzieli na
pytanie: to w takim razie za czym głosują? –
argumentował.