Najważniejsze są teraz żniwa. Straty w uprawach z winy suszy nie są dotąd oszacowane, ale wiadomo, że w województwie pomorskim najbardziej ucierpiały właśnie ziemie powiatu chojnickiego.
Rolnicy obawiają się, że skupy nie będą przyjmować ziarna o obniżonej jakości. Susza dotknęła nas w tym roku bardzo dotkliwie – mówił Janusz Janik, rolnik i członek zarządu powiatu. Apelujemy o obniżenie parametrów skupu. Nie może przecież być tak, że nie będzie przyjmowane przez elewatory pszenica, czy żyto, które nie będą spełniać bardzo wysokich wymogów. Radosław Szatkowski, dyrektor Agencji Rynku Rolnego z Gdyni odpowiedział, że obniżenie parametrów nie jest możliwe. Umowy z pośrednikami są już zakontraktowane i zalimitowane. Podejrzewam, że w pięćdziesięciu procentach rolnicy nie zmieszczą się z parametrami – przyznał. Jarosław Lenkiewicz, prezes Zrzeszenia Producentów Zbóż i Rzepaku "Rola" w Człuchowie przekonywał jednak, że nawet ci z rolników, którzy będą mieli zboże o obniżonej jakości, będą mogli je u niego sprzedać. Zapewniam, że nasi trzej dzierżawcy będą odbierać również towar gorszej jakości – mówił. Przedsiębiorcy martwią się, że nie skupią wystarczającej ilości.
Obawiam się, że w tym roku będzie taka sytuacja, że Agencja Rynku Rolnego nie będzie miała co skupywać – stwierdził wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. Dyrektor ARR potwierdził, że w tym roku plony będą bardzo niskie. Szacunki wskazują, że plony będą znacznie mniejsze niż się wydawało – mówiła Grażyna Wera-Malatyńska, kierowniczka Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Chojnicach. Z jakością zboża będzie naprawdę źle.
Dodatkowo rolnicy muszą się pogodzić z faktem, że w powiecie nie ma już miejsca, gdzie można by było magazynować zboże Ubolewam, że powiat chojnicki pozbył się wielkiego elewatora, jakim był magazyn PZZ w Lubni – mówił Jan Pacek, właściciel "Agry-Ostrowite". Nie wyobrażam sobie zaraz po kombajnie odsprzedawać zbiory. Zboże trzeba będzie przeczyścić. I może się wówczas okazać, że jak przyjedziemy do elewatora, to będzie już za późno. Niektórzy rolnicy mają też pretensje, co do trybu działalności komisji suszowych. Twierdzą, że pieniądze z należnych im kredytów przydadzą im się jak najszybciej. Urzędnicy twierdzą jednak, że kredyty te stanowią formę pomocy na odtworzenie przyszłorocznej produkcji. Praca komisji suszowych w powiecie chojnickim ma się zakończyć do 25 lipca. Wówczas dokumenty przesłane zostaną wojewodzie.