O tym, że coraz bardziej czujemy się już Europejczykami, świadczy również to co jemy. Nasze warzywne menu już się zmienia i tak będzie przez najbliższe kilka lata.
Spożycie warzyw wzrośnie, ale nie wszystkich. Zdaniem ekspertów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa coraz mniej będziemy kupować kapusty, marchwi i buraków, coraz więcej za to pomidorów, kalafiorów, papryki, brokuł, szparagów i całej gamy sałat.
Zmiany te, to nie tylko kwestia gustu, po integracji i zniesieniu ceł mało popularne u nas warzywa będą po prostu tańsze. A dobrze zorganizowani unijni producenci na pewno to wykorzystają. Pytanie tylko czy nasi rolnicy zdąża się przygotować do takiego urozmaicenia produkcji i wykorzystają swoją szansę.
W punktach skupu coraz senniej. Większość spółdzielni przyjmuje już tylko marchew i cebulę. Towaru jest mniej, ale co dziwne i ceny są niższe. Nie lepiej jest na rynkach hurtowych i w spółdzielniach ogrodniczych. Ceny i tak tanich w tym roku jabłek znów spadają.