Do dziś w Krajowej Spółce Cukrowej powinny znaleźć się pieniądze na kolejne wypłaty dla plantatorów. Ale ich nie ma i nie wiadomo, kiedy będą. - To się źle skończy! - grożą rozgoryczeni rolnicy.
Do tej pory Polski Cukier wypłacił dostawcom połowę pierwszej raty należności - łącznie 185 mln zł. Zgodnie z aneksem do umów kontraktacyjnych w cukrowniach bydgoskich na wypłatę drugiej raty miał czas do 15 stycznia br.
Są już banki gotowe udzielić ponad 200 mln zł kredytów, ale pieniędzy wciąż nie ma. - Powinny być jeszcze w tym miesiącu - uspokaja Łukasz Wróblewski z biura prasowego KSC i dodaje, że wszystkiemu winne są "przedłużające się procedury kredytowe w bankach". Na razie koncern zwrócił się do związku plantatorów, aby wspólnie wynegocjować kolejny aneks do umów kontraktacyjnych.
Jednak propozycja nie budzi entuzjazmu: - Czy to ma jeszcze sens? - wątpi Aleksander Decowski, dyrektor Okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Bydgoszczy.
Tymczasem rolnicy tracą cierpliwość. - Mam pusty portfel. Za co utrzymam rodzinę? - żali się plantator z Janikowa. - Mamy do spłacenia kredyt, podatek i składkę w KRUS-ie! - wtóruje mu rolniczka z gminy Łabiszyn. Aby pomóc dostawcom z cukrowni Janikowo, burmistrz Andrzej Brzeziński odroczył kilkunastu osobom zapłatę podatku rolnego: - Oddadzą, kiedy dostaną pieniądze w cukrowni.
Coraz więcej rozgoryczonych rolników zgłasza się do bydgoskiego biura związku. - Atmosfera jest fatalna - nie ukrywa dyr. Decowski. - Plantatorzy wzywają związek do rozwiązań siłowych. Ale co to da? Krajowa Spółka Cukrowa straci ostatecznie wiarygodność w oczach banków.