Do tej pory, każdy region miał przyznaną wielkość produkcji tytoniu. Teraz zasady podziału krajowego limitu zostaną zniesione. Zdaniem plantatorów takie rozwiązania zamiast porządkować rynek wprowadzą dodatkowe zamieszanie. Po co więc te zmiany?
Chodzi o dostosowanie do przepisów unijnych. Ustawa z 2003 roku wyznacza zasady podziału krajowego limitu produkcji tytoniu. Teraz musimy je znieść. Dodatkowo, nowelizacja wprowadzi także nowy system dofinansowywania produkcji.
Krajowy limit produkcji tytoniu wynosi blisko 38 tysięcy ton. - Rolą grupy producenckiej jest to, żeby nie przekroczyć 37900 ton limitu. Wtedy będziemy mieli maksymalną wysokość przyznanych dopłat i opłacalność produkcji.- mówi Przemysław Noworyta z Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu.
Jeśli nie przekroczymy ustalonej kwoty krajowej to do producentów trafi w tym roku 100 milionów złotych. Dostaną je jednak tylko ci plantatorzy, którzy w ciągu ostatnich 3 lat, zawarli choćby raz umowę kontraktacyjną. Na jakie pieniądze mogą liczyć indywidualni rolnicy – na razie niewiadomo. Na określenie wysokości dopłat ministerstwo rolnictwa ma czas do 15 sierpnia.