Producenci wiśni z powiatu sandomierskiego zakończyli w piątek kilkudniową blokadę drogi do zakładu przetwórstwa owoców w Gołębiowie koło Opatowa.
Protest ustał po tym, jak podwyższono cenę skupu wiśni do 90 groszy za kilogram - poinformował wójt gminy Lipnik Józef Bulira, na terenie, której działa przetwórnia.
Do piątku zakład w Gołębiowie oferował dostawcom wiśni 60 groszy za kilogram dominującej na nizinie sandomierskiej "łutówki", a 1,15 zł płacił za rzadką na tym terenie odmianę "nadwiślańską". Tymczasem, jak obliczył Instytut Ekonomiki Rolnictwa, koszt produkcji jednego kilograma wiśni wynosi w tym roku 1,68 zł. Uczestnicy gołębiowskiego protestu domagali się choćby minimalnej ceny skupu wiśni - wyjaśnił Bulira.
Uzyskana po wielogodzinnych, burzliwych negocjacjach wyższa cena skupu tych owoców nie satysfakcjonuje rolników, ale zdecydowali oni przerwać protest, ponieważ dochód z produkcji sadowniczej jest dla wielu z nich jedynym źródłem utrzymania - dodał wójt.
Żądania rolników poparł zarząd województwa świętokrzyskiego. Proponowane ceny są tak niskie, że pozwalają tylko w niewielkim stopniu pokryć koszty produkcji tych owoców. Sytuacja ta oznacza dla wielu producentów duże straty i prowadzi do bankructwa gospodarstw - oświadczył w piątek w imieniu zarządu marszałek Franciszek Wołodźko.
Jego zdaniem, docelowe rozwiązanie problemu wymaga stosownych działań na szczeblu rządowym i Komisji Europejskiej oraz skoordynowanej współpracy całego sektora owocowo-warzywnego w Polsce. Konsolidowanie się rolników w "grupy producentów" to kierunek jak najbardziej pożądany - ocenił marszałek świętokrzyski.