Po raz pierwszy od chwili powstania, czyli od 120 lat, przed Cukrownią "Szczecin” S.A. nie pojawiły się transporty z burakami cukrowymi. Cukrownia zaprzestała produkcji. Nie zostanie jednak zlikwidowana.
Fabryka, gdy powstawała, znajdowała się na skraju miasta. Dziś miasto bardzo
się do niej przybliżyło. Ale nie tylko to jest główna przyczyną zamknięcia
produkcji. Polskie cukrownie znajdują się w trudnej sytuacji i nie wszystkie
przetrwają. W wielu produkcja będzie wygaszana.
Ale to nie
oznacza likwidacji Cukrowni "Szczecin” – mówi jej prezes Marian Knul. –
Rzeczywiście cukru u nas już nie będziemy produkować. W związku z tym
likwidacji ulegnie tzw. część brudna fabryki. Zostaną jednak obiekty magazynowe.
Przygotowujemy się do przechowywania i konfekcjonowania
cukru.
W tej chwili fabryka zatrudnia 177 osób. Nie dla
wszystkich będzie praca. Dziś trudno powiedzieć ile osób ją straci. Część
pracowników odejdzie na emeryturę. Część skorzysta z propozycji jakie stwarza
Cukrownia. Trwają rozmowy ze związkami zawodowymi. Jest szansa, że ograniczenia
kadrowe nie będą bolesne dla zatrudnionych.
Cukrownia w Szczecinie,
podobnie jak cukrownie w Stargardzie i Gryficach, nie jest jeszcze w Krajowej
Spółce Cukrowej Polski Cukier SA. Wszystkie wejdą w skład holdingu
prawdopodobnie pod koniec pierwszego kwartału 2004 roku.