Interwencyjny skup zbóż zakończony. W magazynach Agencji Rynku Rolnego znalazło się 1,1 mln ton ziarna. Kto na tym skorzystał?
Dla producentów zbóż pierwszy rok w Unii Europejskiej łatwy na pewno nie był. Jeszcze w czasie zeszłorocznych żniw rolnicy byli namawiani do tego, aby nie sprzedawali zboża zbyt szybko i po zbyt niskich cenach. Ratunkiem miał być właśnie skup interwencyjny oraz gwarancja, że ceny do przednówka 2005 roku będą rosły. Niestety stało się inaczej.
Agencji Rynku Rolnego tłumaczy to krótko. Kończący się właśnie sezon z powodu rekordowych zbiorów zarówno w Polsce jak i na świecie był nietypowy.
Opozycja, która krytykuje przebieg interwencji podkreśla, że producenci zbóż tylko w nie wielkim stopniu z niej skorzystali. Rolnicy na 1,1 mln ton ziarna do skupu sprzedali zaledwie 100 tys. ton. Z tym nie zgadza się resort rolnictwa, który podkreśla, że skup spełnił swoją rolę gwarantując sprzedającym stabilną cenę nie mniejszą niż 101 euro za tonę.
Rolnicy narzekali zwłaszcza na długie terminy płatności za zboże oddane do Agencji Rynku Rolnego. Nie podobał im się także przepis o minimalnej partii sprzedanej w interwencji, która wynosiła, aż 80 ton. Agencja tłumaczy się, że takie wymogi zostały ustalone przez Brukselę, a przyjęty limit skupu i tak był najmniejszy z możliwych.
Problem w tym, że dokonanie takich zmian nie jest proste. A jeżeli Polska chciałaby je przeprowadzić musiałaby namówić do tego pozostałe 24 państwa Unii.