To ostatni tydzień zbioru aronii, owoce pozostały na krzakach już tylko w niektórych regionach Polski. W części zakładów przetwórczych skup zakończono już w połowie ubiegłego tygodnia.
Powód, to
głównie brak surowca. Wszystko wskazuje na to, że prognozy znacznie większych
zbiorów aronii niż w latach ubiegłych okażą się nieprawdziwe. A to głównie za
sprawą pozostawienia przez niektórych sadowników nawet do 40% owoców na
krzewach.
Do ręcznego zrywania aronii brakowało chętnych, a
zbiór kombajnami najczęściej do porzeczek powodował marnowanie ogromnej ilości
surowca. Aronia przerabiana jest głównie na koncentrat, około 1/5 surowca jest
zamrażana. Koncentrat aroniowy trafia jednak przede wszystkim na rynki zachodnie
do Niemiec, Austrii i USA.
Na początku sezonu zakłady płaciły
ogrodnikom nawet 80 gr. za kilogram owoców, potem cena zaczęła gwałtownie spadać
nawet do 35 gr. w woj. łódzkim. Teraz w woj. świętokrzyskim i podkarpackim
ogrodnicy w ramach umów kontraktacyjnych dostają 40-45 gr. Spadły też stawki
oferowane za zbieranie owoców. Właściciele plantacji początkowo płacili średnio
40-45 gr. za kilogram, potem jedynie 25 gr.