W młynach i mieszalniach pasz kończą się zapasy ziarna. Nawet te firmy, które brały udział w skupie interwencyjnym, zabezpieczyły swoje potrzeby tylko w znikomym stopniu, przeważnie nie dłużej niż na dwa miesiące.
Tymczasem producenci czekają na wyższe ceny, a większość elewatorów nie może dysponować skupionym zbożem, dopóki nie spłaci przynajmniej części zaciągniętego na skup kredytu.
Handlowcy rozglądają się już za importem, ale Węgrzy, Słoweńcy czy Bułgarzy też mają w tym roku deficyt zboża, podobnie jak cała Unia Europejska. Jako potencjalni eksporterzy pozostają tylko Stany Zjednoczone, Kanada, Argentyna i Australia. Tą sytuację już wykorzystują przewoźnicy, którzy znacznie podnieśli ceny transportu morskiego.
Coraz drożej jest także na targowiskach. 70 zł za kwintal pszenicy trzeba już zapłacić nie tylko w Nowym Targu, ale również w Sandomierzu. Poza Sandomierzem najtaniej nadal jest w woj. świętokrzyskim i na Podlasiu.