Nabiera tempa żniwna kampania 2004 w powiecie miechowskim. Czerwone kolosy pracują już nie tylko na lżejszych glebach równinnych w okolicach Kozłowa, zaczęły się mozolnie wspinać na bardziej stromo usytuowane pola.
Najbardziej zaawansowane wydają się żniwa w gminie Książ Wielki. Jadąc od Antolki przez Giebułtów do Małoszowa widzieliśmy kilkanaście pól już po zbiorach. Tylko równe rzędy słomy czekały na prasę, bo ziarno już wcześniej odjechało na ciągnikowych przyczepach.
W Małoszowie koszono wczoraj dojrzałe łany jęczmienia. Coraz więcej kombajnów wyjeżdża na pola. Tegoroczne plony zadowalają gospodarzy, a martwią jedynie nadwyżki, gdyż w powiecie miechowskim od kilku lat nie można uruchomić nawet jednego punktu skupu zbóż.