Błąd popełniono jesienią - mówią eksperci. Kiedy ceny kapusty były jeszcze opłacalne trzeba było ją sprzedawać lub kisić, a nie przechowywać. Teraz, gdy wiosna już za pasem, kapusta jest coraz tańsza i wciąż jest jej dużo. Rolnicy, którzy trzymali ją do tej pory w kopcach nie mają innego wyjścia jak tylko pozbywać się towaru nie patrząc na cenę.
W Sandomierzu kapustę można już kupić za 10-15 groszy za kilogram, a mimo to Rosjanie wcale nie są nią zainteresowani. Prawdopodobnie mają jeszcze swój towar lub sprowadzają go z południa Europy np. z Turcji.
Zdecydowanie drożej jest tylko w Poznaniu. Tam za kilogram kapusty rolnicy żądają od 36 do 48 gr. Dlaczego tak dużo, trudno wytłumaczyć. Być może to efekt bliskości niemieckiego rynku i związanych z tym kontraktów, bo u naszych zachodnich sąsiadów kapusta kosztuje około złotówki.
Czyżby koniec rekordowych cen cebuli? Na giełdzie Sandomierskiej w tym tygodniu cebula staniała o 10-15%, a popyt ze strony wschodnich kontrahentów już się ustabilizował. Coraz większe jest za to zainteresowanie naszymi jabłkami. Za eksportowane do Rosji Idaredy można uzyskać od 55 do 60 groszy za kilogram. Pozostałe odmiany są nawet o połowę droższe.
.png)
Zaloguj przez Facebook
