Do końca sezonu nie będzie żadnych gwałtownych zmian na rynku zbóż. Ceny skupu będą rosły powoli, a rolnicy, którzy wciąż trzymają ziarno licząc na dodatkowy dochód mogą się przeliczyć. Obecnie największy wpływ na rynek zbożowy ma pogoda. Opady śniegu wpłynęły na wzrost cen skupu.
Izabela Dąbrowska – Kasiewicz – BGŻ: ostatnie opady śniegu, które de facto wykluczyły część dostawców zbóż z uczestnictwa z rynku, co przełożyło się na wzrosty cen w pierwszych tygodniach nowego roku.
I tak w pierwszych dniach 2010 roku średnia cena pszenicy konsumpcyjnej wyniosły 503 złote. Najtaniej było w centralno-wschodniej i południowej Polsce, gdzie tona kosztowała prawie 49o złotych, najdrożej na północy i zachodzie kraju - tu za tonę płacono 515 złotych.
Żyto konsumpcyjne kosztowało niewiele ponad 300 złotych za tonę(plansza). A jak zdaniem ekspertów będzie zachowywał się rynek do końca sezonu?
Adam Tański – Izba Zbożowo-Paszowa: wszystko wskazuje na to, że będzie łagodny wzrost cen zbóż, przy tych zbiorach, o których wiemy, że są wyższe niż w roku ubiegłym i wyższe niż w pięcioleciu 2001-2005 nic nie zapowiada jakiegoś gwałtownego wzrostu cen.
Analitycy z Banku Gospodarki Żywnościowej prognozują także, że pod koniec drugiego kwartału nastąpi znaczne umocnienie złotego. Euro może kosztować poniżej 4 złotych. Oznacza to, że na przednówku wzrośnie konkurencyjność importowanego zboża.