Podobnie jak w Polsce, rynek kwiatowy w Unii Europejskiej, nie jest wspierany z wspólnego budżetu.
Producenci nie są chronieni przed nadmiernym importem i nie dostają preferencyjnych kredytów. Jednak holenderscy kwiaciarze wywalczyli sobie lepsze warunki dla prowadzenia szklarni. Porozumieli się z dostawcami gazu i za energię zużywaną do ogrzewania pomieszczeń płacą znacznie mniej. Dzięki regulacji rynku kwiatów wprowadzone zostały wspólne standardy jakościowe. Dotyczą on głównie rozmiarów, opakowani i znakowania sprzedawanych kwiatów.