Szykuje się kolejny trudny sezon dla producentów jabłek. Owoców jest dużo mniej niż rok temu, ale przetwórcy chcą za nie płacić nie więcej niż 25 groszy za kilogram Zdaniem ekspertów w tym roku sadownicy zbiorą nie więcej jak 2,5 miliona ton jabłek. W porównaniu z zeszłym - rekordowym rokiem - to mniej nawet o 700-800 tysięcy.
prof. Eberhard Makosz – Towarzystwo Wspierania Sadów Karłowych: największy spadek będzie jabłek przemysłowych dlatego, że stare jabłonie, duże drzewa na których produkuje się jabłka przemysłowe bardzo słabo kwitły – bardzo słabo owocują.
Dla sadowników to dobre prognozy, które uzasadniają zaoferowanie przez przetwórców wyższych cen skupu.
Mirosław Maliszewski – prezes Związku Sadowników RP: zakłady przetwórcze w ubiegłym roku tłumaczyły, że tylko dlatego proponują niskie ceny, że jest nadprodukcja w Polsce. Więc wmyśl regulacji rynkowych, prawa podaży i popytu, bo zbiory na pewno będą dużo mniejsze w tym sezonie, należy się spodziewać wyższych cen.
Ale te oczekiwania nie koniecznie muszą się sprawdzić. Przetwórcy chcą bowiem płacić poniżej oczekiwań producentów.
Adam Podoba – Krajowa Unia Producentów Soków: ja szacuje, 20 – 25 groszy, wiec ostrożnie o tym co się wydarzy, mamy szansę w tym roku zagospodarować praktycznie całą masę jabłek przemysłowych.
Ryszard Ciźla – Świętokrzyska Izba Rolnicza: jest to prognoza niepokojąca, bo ta cena nie gwarantuje pokrycia kosztów produkcji.
W zeszłym roku niskie ceny skupu jabłek przemysłowych zakończyły się wielotygodniowymi blokadami zakładów przetwórczych.