Ptak_Waw_CTR_2024

Izby Rolnicze: susza zmniejszyła dochody rolników, oczekują oni na pomoc

11 września 2015
Tegoroczna susza w Polsce zmniejszyła dochody wielu gospodarstw rolnych. Rolnicy oczekują na pomoc państwa. Jednak wielu jej nie dostanie ze względu na sposób szacowania strat - uważa prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz.

Podczas środowej konferencji prasowej w Warszawie mówił on, że rolnicy oczekują na pomoc; wiedzą, że z budżetu nie da się wszystkich strat zrekompensować. Tymczasem niespójność i nieczytelność przepisów sprawia, że nie wszyscy dostaną wsparcie. Obowiązujący sposób wyliczania strat powoduje, że rolnicy zajmujący się chowem zwierząt nie będą mogli wykazać strat na poziomie 30 proc. utraconych dochodów z poprzednich lat.

 
Jeśli mówimy o stratach rzędu 40 proc. w produkcji roślinnej, to oznacza, że są też straty w produkcji zwierzęcej, zwłaszcza dotyczy to hodowli krów czy koni. Jeżeli będzie brakować własnej paszy to trzeba będzie ją kupić po wysokich cenach - to są wymierne starty w produkcji - argumentował szef Izb Rolniczych.

 
Zdaniem Szmulewicza, to nieprawda, że straty dotyczą tylko miliona hektarów, bo susza objęła cały obszar Polski. Jednak z oficjalnych raportów komisji szacujących straty, które otrzyma KE, może wynikać, iż tylko niewiele gospodarstw spełnia kryteria dotkniętych przez to zjawisko pogodowe. Zdaniem Szmulewicza, stosowana w naszym kraju metodologia wyliczania strat jest zła.

 
Dodał, że ponadto wysokość pomocy zależy od tego czy rolnik ubezpieczył swoje uprawy, a że zrobili to tylko nieliczni rolnicy, dla większości pomoc będzie niewielka.

 
Rząd przeznaczył na pomoc 450 mln zł. Maksymalna wysokość pomocy wynosi 800 zł/ha owocujących drzew i krzewów owocowych oraz do 400 zł na hektar pozostałych upraw rolnych. Te kwoty będą pomniejszone o 50 proc. w przypadku, gdy rolnik nie ubezpieczył przynajmniej połowy swoich upraw.

 
Szmulewicz ocenił, że straty suszowe obejmują ok 7 mln ha, a utrata dochodów może wynieść nawet 20 mld zł.

 
"Będę zachęcał szefów central związkowych (rolniczych) do protestu, nie będzie to protest polityczny. Dzisiaj jest zagrożona racja ekonomiczna stanu chłopskiego" - podkreślił prezes KRIR.

 
"Oczekuję, że będzie uczciwie przyznawana pomoc poprzez negocjacje rządu z bankami o zmianie stóp procentowych. Rolnictwo jest znacznie zadłużone, zwłaszcza towarowe, które korzysta z kredytów komercyjnych" - powiedział dodając, że w jego ocenie za kilka miesięcy gospodarstwa towarowe, będą miały problem z płynnością finansową.

 
Argumentował, że podobna susza, która miała miejsce w 1936 r. w Polsce wywołała ogromne protesty rolników rok później. "Jeżeli nie będzie woli rozmowy rządu tego czy innego z rolnikami, to protesty mogą sparaliżować kraj" - podkreślił.

 
Według Szmulewicza zaproponowane przez KE wsparcie dla unijnych rolników też jest niewystarczające. Dlatego w Brukseli we wtorek odbył się protest unijnych farmerów, uczestniczyło w nim 200 osób z Polski. Na ulice wyjechało kilka tysięcy traktorów protestując przeciwko niskim cenom produktów rolnych na rynkach światowych wywołanych m.in. przez embargo ze strony Rosji. To politycy ponoszą winę, (…), a rolnicy na tym cierpią" - powiedział szef Izb.

 
Unia chce przeznaczyć na pomoc 500 mln euro. O tym ile, jaki kraj dostanie KE zdecyduje za kilka dni.

POWIĄZANE

Trwają żniwa kukurydziane. W regionach, w których rozpoczęły się najwcześniej, r...

Rzepak ozimy w okresie jesiennym wymaga nawożenia dolistnego, które jest uzupełn...

Skończyły się żniwa kukurydzy kiszonkowej, rozpoczyna się zbiór odmian zbieranyc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę