Uprawa rzepaku może być w tym roku bardziej opłacalna niż w ubiegłym roku. Wielu rolników uzyskało dobre plony i otrzymuje w skupie za rzepak relatywnie wysokie ceny w granicach 900-1000 zł za tonę - poinformowała PAP w poniedziałek dr Ewa Rosiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Ceny w roku ubiegłym były bardzo wysokie, bo przekraczały 1000 zł za tonę, w tym roku spodziewaliśmy się, że będą one na poziomie roku poprzedniego. Są trochę niższe, ale dostatecznie wysokie, by zapewnić opłacalność produkcji - powiedziała Rosiak.
Zaznaczyła, że w miarę upływu żniw, jeżeli będą się potwierdzały dobre zbiory rzepaku, cena będzie spadała.
Według szacunków GUS, tegoroczne zbiory rzepaku oceniane są na 1,2-1,3 mln ton. Przemysł olejowy zużyje około 1 mln ton. Powstanie nadwyżka, która może być wyeksportowana. Istnieje więc niewielka nadwyżka nad krajowym zapotrzebowaniem, co rzutuje na ceny - dodała.
Obecnie zakłady przetwórcze płacą za rzepak w granicach 900 zł za tonę.
Niższe ceny otrzymują rolnicy za rzepak kupowany poza kontraktacją - ok. 850 zł/t. Zapewnia to opłacalność produkcji pomimo wzrostu kosztów spowodowanych podrożeniem nawozów i innych środków obrotowych - podkreśliła ekspert.
W opinii Rosiak polscy plantatorzy otrzymują ceny na poziomie cen płaconych w Unii. Pod koniec lipca br. za rzepak na francuskiej giełdzie płacono 207 euro/t, tj. ok. 960 zł/t.