W Bułgarii około 30-tu procent trafiających na rynek słoików z przetworami warzywnymi powstaje w nielegalnych wytwórniach. Słoiki takie mają podrabiane etykietki i część tej żywności trafia do placówek socjalnych i do szpitali.
W tych dniach przechwycono kilka tysięcy słoików z zieloną fasolką i z pomidorami wyprodukowanych w cygańskiej dzielnicy miasteczka Septemwri w warunkach urągających elementarnym zasadom higieny. Surowiec do napełniania "markowych" weków przygotowywano w korytach, słoiki sterylizowano sposobem domowym - w wielkich kotłach z wodą podgrzewaną na ognisku, po czym przyjeżdżała ciężarówka i rozwoziła towar do odbiorców.
Były nimi nie tylko małe sklepiki, lecz także przedszkola, szpitale, albowiem dostarczyciele tanich, chałupniczo przygotowanych weków wygrywali przetargi na dostawy. Szacuje się, że 90 procent takich nielegalnych wytwórni należy do miejscowych Romów. Specjaliści przestrzegają, że powstające w skandalicznych warunkach higienicznych przetwory grożą zatruciami.