Po zdjęciu rosyjskiego embarga na polskie produkty roślinne sprzedaż jabłek na Wschód ciągle rośnie. Jesteśmy właśnie na początku sezonu eksportowego, który potrwa, aż do wiosny. Pierwszym problemem jaki musieli pokonać sadownicy po zlikwidowaniu rosyjskiego embarga było spełnienie nowych wymogów eksportowych. Procedury i standardy były bardzo skomplikowane i utrudniały handel.
Wystarczy powiedzieć, że na początku z rejonu grójeckiego codziennie wysyłano na Wschód zaledwie około 5 TIR-ów. Teraz od 150 nawet do 200.
Eksport idzie w tym roku pełną parą. Owoców jest bardzo dużo, a słaba złotówka czyni zakupy jeszcze bardziej opłacalnym. W efekcie konkurencja chińska, niemiecka czy holendersko-belgijska została daleko w tyle.
Sezon na polskie jabłka w Rosji rozpoczyna się w grudniu, gdy kończą się rodzime zapasy i trwa do wiosny. A na moskiewskich giełdach minimalne ceny tych owoców to przynajmniej 75 eurocentów za kilogram.