O ponad dwieście złotych wzrosła cena tony pszenicy w łódzkiem od początku sierpnia. Dzieje się tak dlatego, że na polskim rynku brakuje ziarna konsumpcyjnego. Rośnie także cena mąki, a właściciele młynów importują zboże na przykład z Czech.
Zbiory pszenicy zarówno ozimej, jak i jarej są mniejsze. Zdaniem rolników nawet o siedemdziesiąt procent.
W okresie wzrostu uprawom brakowało wody. Później deszcze spowodowały porost ziarna w kłosach. Takie zboże nadaje się tylko na paszę.
Dlatego na rynku zaczyna brakować ziarna konsumpcyjnego. Na początku sierpnia za tonę zboża trzeba było zapłacić trzysta osiemdziesiąt złotych, a w tej chwili nawet około sześciuset złotych.
Jednak nawet wysoka cena nie zachęca rolników, którzy mają zapas zboża do jego sprzedaży.
Zboże sprowadzane na przykład z Czech nie jest dużo tańsze. Ceny we wszystkich krajach Unii Europejskiej są porównywalne. Szanse na szybkie obniżenie cen mąki są więc niewielkie. Dlatego prawdopodobnie już wkrótce chleb zdrożeje nawet o czterdzieści procent.