Plantatorzy chmielu wreszcie mają powody do zadowolenia. . Gwałtownie skoczyły ceny skupu. I mimo urodzaju – szacuje się, że plony są większe o 10 procent niż przed rokiem , dwukrotnie wyższa jest jego cena.
Za kilogram chmielowych szyszek punkty skupu płacą ponad 20 złotych. Nieoficjalnie mówi się, że tak wysokie ceny są skutkiem rywalizacji dużych koncernów o rynek surowca. Z kolei przetwórcy tłumaczą to zwiększonym zapotrzebowaniem browarów na przerobiony chmiel.
Mimo hossy, wątpliwe jest, żeby plantatorzy nadrobili ostatnie chude lata w produkcji chmielu. Mówi się, że opłacalność gwarantują plantacje powyżej 3 hektarów. Tymczasem na Lubelszczyźnie, skąd pochodzi przecież 3/4 krajowej produkcji – plantacje mają średnio po 2 hektary.
Dodatkowym problemem w tej pracochłonnej produkcji jest brak rąk do pracy. Młodzi ludzie wyjeżdżają z kraju. Aby zachęcić sezonowych pracowników trzeba podnieść stawki.
Największym odbiorcą szyszek na Lubelszczyźnie jest spółka akcyjna Chmiel Polski. W tym roku zakład skupi ponad 1000 ton surowca. Dostarcza go ponad 600 kontrahentów, z którymi spółka podpisała wieloletnie umowy.