Bernard Zieliński z Kopic postawił na produkcję wierzby rok temu. Na początek obsadził tylko dwa ary, ale uprawę chciał stopniowo rozwijać. Tak się jednak nie stało. Nie znalazł bowiem chętnych ani na materiał opałowy ani na sadzonki. Podobnie inni plantatorzy. Rolnicy wolą wiec powrócić do tradycyjnych upraw. Hodowcy wierzby nie mieli dotychczas żadnych dopłat do produkcji. Wierzby potrzebują około 3-4 lat zanim zaczną przynosić dochody.
Dlatego Ministerstwo Rolnictwa postanowiło pomóc plantatorom i przyznać dopłaty do produkcji wierzby z własnych funduszy. O dopłaty mogą występować rolnicy, którzy uprawiają co najmniej hektar wierzby. Warunkiem przyznania płatności jest też podpisanie umowy pomiędzy producentem a zakładem przetwórczym. Wnioski można składać do końca sierpnia.