Ceny zeszłorocznych warzyw biją teraz wszelkie rekordy. Producenci jak mogą wykorzystują ostanie tygodnie dobrego handlu. Zanim pojawią się już po przystępnych cenach młode krajowe ziemniaki, kapusta i truskawki.
Ale na razie rolnicy próbują odbijać sobie kiepski sezon. Warzyw jest coraz mniej, bardzo źle się przechowują. Stąd i ceny w porównaniu z połową maja wzrosły kilkukrotnie.
Zdaniem ekspertów na truskawkach chyba nikt w tym sezonie nie zarobi, za to już drugi rok z rzędu zapowiada się "boom" na agrest, czerwoną porzeczkę i czereśnie. Zakłady rozpoczną skup truskawek najwcześniej za 2 tygodnie, ale już teraz zapowiadają że ceny nie będą wysokie. Prawdopodobnie najwyżej złotówka za kilogram.
Do zakładów trafiają już pierwsze dostawy rabarbaru i szpinaku. Przetwórnie płacą około 40 gr. za kilogram. W spółdzielniach ogrodniczych ceny znacznie wyższe, ale kupowane ilości i wymagania co do jakości towaru są inne.
W szybkim tempie tanieją młode warzywa. W Sandomierzu ogórki można kupić poniżej złotówki, sałatę po 40 gr.