Zdaniem producentów truskawek owoców może być w tym roku nawet o połowę mniej niż zwykle. Pierwsze spustoszenie poczyniły mrozy, potem dał się we znaki wiatr a teraz swoje powoli zaczyna robić upał.
Dziś na rynku hurtowym w podwarszawskich Broniszach było bardzo dużo truskawek. Wszystko za sprawą pogody, bo teraz owoce bardzo szybko dojrzewają. Ceny w granicach 11- 12 zł. zadowalają sprzedających.
- Na razie jest jeszcze nieźle, zobaczymy jak będzie dalej, jest sucho i truskawki zaczynają już schnąć w tej chwili, wcześniej było za mokro, łapały szarą pleśń. – mówią rolnicy
Owoców byłoby więcej gdyby nie mrozy. Mimo ogromnych wysiłków straty są bardzo duże.
- Tam, gdzie było cicho i w budynkach to truskawki się utrzymały, a tak to zmarzło wszystko. Tak jak u mnie na moje plantacji to jest 30-40% mniej, oprócz tego wiatry były, włókninę podarło, też są straty. – mówią plantatorzy.
Sama uprawa truskawek to spore koszty. Przykrycie, opryskanie hektara plantacji to koszt około 10 tysięcy zł.
Na razie w sprzedaży są tylko truskawki spod folii oraz włókniny za dwa trzy tygodnie rozpoczną się zbiory owoców z gruntu. Zdaniem rolników wiele teraz zależy od pogody. Jeżeli utrzymają się upały owoce na pewno ucierpią.
To czy w tym roku rolnicy będą liczyć zyski czy straty okaże się za kilka tygodni. Na razie producenci nie narzekają na ceny. Ale wszystko może się zmienić gdy w sprzedaży pojawią się owoce z gruntu. Bo wtedy ceny zaczną dyktować przetwórnie.