Grzegorz Kołodko, były minister finansów, w ramach naprawy finansów publicznych, zaprojektował włączenie Lasów Państwowych do budżetówki oraz obłożenie ich trzykrotnie wyższymi podatkami.
W czasie przełomu ustrojowego na przełomie lat 80. i 90. leśnicy, bez
protestów i bez rządowych programów pomocowych doprowadzili do stworzenia 80.000
nowych miejsc pracy w usługach leśnych dla zwalnianych z Lasów Państwowych
pracowników. Pokonali też, za cenę rezygnacji z przywilejów płacowych, kryzys
finansowy spowodowany spadkiem popytu na drewno. 2001 rok Lasy Państwowe
zakończyły ze stratą 87 mln zł. W następnym wypracowały już 13 mln
zysku.
Wtedy to Kołodko zaproponował, aby Lasy Państwowe
firmę samofinansującą się włączyć do sfery
budżetowej.
Jestem przekonany, że gdyby tak się stało, to
nie przystawałyby do siebie ustawa o lasach i ustawa o finansach publicznych
– twierdzi Czesław Śleziak, minister środowiska. W wyniku rozmów, nowe
kierownictwo resortu finansów wycofało się z tego pomysłu. Prowadzenie
wielofunkcyjnej gospodarki leśnej, zostało docenione na wiedeńskiej konferencji
na temat przyszłości lasów. Nasz model uznawany jest w całej Europie. Można to
osiągnąć tylko przy państwowej własności lasów. W Polsce nie spotyka się, tak
jak w innych krajach, tabliczek wstęp do lasu wzbroniony. Na przykład w
Niemczech podatnicy dopłacają spore kwoty do lasów prywatnych, nie mogąc z nich
korzystać.
Jednym z najważniejszych pytań na wiedeńskiej
konferencji było, kto ma płacić za gospodarkę leśną godzącą względy ekonomiczne
z ochroną przyrody. Odpowiedź na nie może zostanie dana na kolejnej konferencji
ministerialnej, która odbędzie się w Polsce.
Pozostał jeszcze
pomysł, by obłożyć Lasy Państwowe podatkami o 330 procent wyższymi niż
obecnie.
Do tej pory płacimy samorządom podatek od
drzewostanów starszych niż 80 lat wyjaśnia Janusz Dawidziuk, dyrektor generalny
Lasów Państwowych. Wynosi on 90 mln zł. Nowe obciążenia wyniosłyby dodatkowe 223
mln. Postawiłoby to Lasy Państwowe pod ścianą możliwości. Proponowana ustawa ma
wejść w życie w 2005 roku. Dyskusja nad nią została odłożona do września. Mam
nadzieję, że do tego czasu zmieni się klimat rozmów, na taki, który uchroni Lasy
Państwowe przed tak destrukcyjnymi rozwiązaniami.