Jeżeli parlament obniży akcyzę na tytoń do skrętów, może nas czekać triumfalny powrót papierosów robionych własnoręcznie.
Młodszym skręt nie kojarzy się zapewne z tytoniem, lecz z zupełnie inną używką. Dla starszych, wychowanych na "Czterech pancernych" skręt to obok pepeszy główny atrybut Armii Czerwonej idącej na Berlin. Krasnoarmiejcy sypali machorkę na kawałek bibułki lub gazety, zwijali, kleili "na ślinę" i zaciągali się z błogością.
Przez kilkadziesiąt lat nikt nie pamiętał o skrętach - palacze przerzucili się na gotowe papierosy. Teraz skręty wracają do łask. W 2003 r. ich udział w polskim rynku tytoniowym wzrósł z mikroskopijnego do poważnych 5-7 proc. Czy będzie rósł nadal? O tym zadecydują w tym tygodniu posłowie, którzy zajmują się senackimi poprawkami do rządowego projektu ustawy o akcyzie (ustawa zacznie obowiązywać od marca, ma dostosować nasze prawo do norm unijnych).
Senatorowie skręcili
Obecnie blisko 40 proc. ceny paczki papierosów to akcyza. Podatek na tzw. krajankę, czyli tytoń do skrętów, jest trochę niższy. Koszt 20 skrętów (zestaw tytoń plus bibułka) to jakieś 2,2-2,5 zł, w tym akcyza - ok. 1,5 zł. Najtańsza paczka papierosów to wydatek blisko 3 zł.
Akcyzę na wyroby tytoniowe oblicza się, dodając dwa jej składniki - kwotowy i procentowy. Rząd chciał, by po wejściu Polski do UE maksymalna stawka na tytoń do skrętów była wyższa - 120 zł za 1 kg (stawka kwotowa) plus 50 proc. ceny detalicznej (stawka procentowa). Takie stawki zaakceptował Sejm. Minister finansów mógłby je obniżyć w rozporządzeniu.
Największy producent tytoniu do skrętów - Lubelskie Zakłady Tytoniowe - ostatnia niesprywatyzowana jeszcze firma papierosowa, jest przeciwny podnoszeniu ustawowej stawki. - Propozycja rządu oznacza praktycznie zrównanie akcyzy na papierosy i skręty. Paczka skrętów kosztowałaby w przeliczeniu ok. 3 zł, tyle ile paczka papierosów. Kto by to wówczas kupił? - pyta Marek Maj, prezes zakładów w Lublinie.
Posłowie pozostali głusi na jego apele. Więcej zrozumienia wykazali senatorowie. - Chcieliśmy, by akcyza była równa minimalnej stawce unijnej - mówi Maj. W UE minimalna kwotowa stawka na cięty tytoń wynosi 32 euro za kilogram (a więc ok. 150 zł). Procentowa - 36 proc. ceny detalicznej (czyli o 14 pkt. proc. mniej, niż chciał polski rząd). Taką właśnie stawkę wprowadzili do ustawy senatorowie, ale we wtorek sejmowa komisja finansów zaproponowała, żeby senacką poprawkę odrzucić. - Tam, gdzie jest tradycja palenia skrętów, w Niemczech i w krajach Beneluksu, stawka jest bliska minimalnej albo nawet niższa - mówi Maj. Rzeczywiście, w Holandii stawka kwotowa na tytoń do skrętów wynosi zaledwie 22 euro za kilogram. Zwolennikami skrętów nie są za to Brytyjczycy i Irlandczycy - w obu krajach akcyza na skręty ustawiona jest grubo powyżej unijnej średniej. W Zjednoczonym Królestwie wynosi 161 funtów za kilogram!
Papierosiarzy skręca ze złości
Decyzja Senatu głęboko oburzyła producentów gotowych papierosów. Najbardziej zaniepokojony jest Philip Morris, największy producent w Polsce. - Mogę konkurować produktem, opakowaniem, ceną, ale nie mogę konkurować akcyzą - mówi Jacek Olczak, prezes polskiej spółki amerykańskiego giganta. I przytacza argumenty przeciw obniżeniu akcyzy na skręty: - Produkcja papierosów jest najbardziej "pracochłonnym" segmentem. Jeżeli w rynku wzrośnie udział skrętów, a spadnie papierosów, to będę musiał zwolnić ludzi. Czy o to chodzi?
Prezes Olczak przekonuje, że na niższym opodatkowaniu tytoniu do skrętów straci także fiskus. - Jeżeli palacze będą przerzucać się na tańsze skręty, to budżet straci, bo nie zostanie wykonany plan poboru akcyzy z wyżej opodatkowanych papierosów - tłumaczy. Nie zgadza się z tym prezes Maj z lubelskich zakładów. - Skręty palą najbiedniejsi - ci, którzy do tej pory palili głównie papierosy z przemytu - tłumaczy. - Akcyzą zarżnięto już tytoń do fajek, cygaretki, a jeżeli stawka nie zostanie obniżona, zarżnie się również skręty. Co budżet będzie z tego miał?
- Akcyza na skręty powinna być niższa niż na papierosy - twierdzi z kolei Grażyna Sokołowska, dyrektor Imperial Tobacco Polska (dawniej Reemtsma). - Ale uważamy, że senatorowie przesadzili z obniżką. To bardzo uderzy w rynek tańszych papierosów.
Ministerstwo Finansów nie jest zaniepokojone decyzją Senatu. Biuro prasowe poinformowało nas o tym, że na obniżeniu akcyzy od skrętów budżet może stracić zaledwie 12 mln zł, tyle że resort ocenia, iż udział skrętów w rynku papierosów wynosi zaledwie 2 proc., a nie 5 proc., jak wyliczają Lubelskie Zakłady Tytoniowe, czy 6-7 proc., jak twierdzi Philip Morris.
Wcale nieposkręcany
Najnowocześniejszy skręt niczym się nie różni od gotowego papierosa. Na rynku można kupić gotowe gilzy, czyli bibułki z filtrem. Gilza wygląda jak papieros, brakuje w niej tylko tytoniu. 500 sztuk kosztuje ok. 9 zł. Nabijanie takiego papierosa trwa z grubsza 30 sekund. Wystarczy włożyć szczyptę tytoniu do maszynki (inwestycja rzędu 20 zł, ale wystarczy na całe życie palacza), ugnieść, włożyć gilzę w specjalny otwór i papieros gotowy.
Takie rękodzieło jest nie do odróżnienia od fabrycznego. - Dlaczego ma więc być obłożony mniejszą akcyzą niż ten z paczki? - pyta Olczak.
Gilzy z filtrem importuje się do Polski głównie z Niemiec. Jeśli tytoń do skrętów będzie opodatkowany niżej niż papierosy, na pewno zakłady tytoniowe rozpoczną produkcję w kraju. Pytani o to prezesi zakładów tytoniowych unikają na razie odpowiedzi i mówią, że "obserwują rynek".
W dodatku gilzy nie są "wyrobem tytoniowym", można je więc bez przeszkód reklamować.