W zeszłym roku po raz pierwszy od wielu lat straty odczuły gospodarstwa sadownicze, nawet te które maja duże i nowoczesne chłodnie. Wiosną jabłka deserowe były nawet tańsze niż tuż po zbiorach. Czy w tym roku uda się tego unikać?. Jak na razie wśród ekspertów przeważają optymiści.
Jabłka są co prawda tańsze niż przed rokiem, ale teraz ich ceny powinny rosnąć. A to głównie dlatego, że od stycznia możemy liczyć na większy eksport. Podczas gdy my mamy dużo i to bardzo dobrych jakościowo owoców, w Unii zbiory nie udały się.
Jeszcze dwa lata temu nasz eksport odmian deserowych nie przekraczał 200 tys. ton, przed rokiem pokonaliśmy już granicę 300 tys. ton. W tym sezonie może być podobnie. Za odmiany deserowe spółdzielnie ogrodnicze płacą teraz około 80 gr. za kilogram. Tylko za najdroższe Rubiny można dostać ponad złotówkę. Jabłka przemysłowe skupowane są po kilkanaście groszy.