Na giełdach towarowych ruch na rynku zboża jest, ale nie tak duży jak prognozowali maklerzy tydzień temu. To klienci wyznaczają cenę, jaką są w stanie zapłacić.
Na razie nie są zmuszeni do robienia szybkich zakupów, często korzystają ze swoich zapasów. Sprzedający wstrzymują się więc ze sprzedażą, czekając na lepsze notowania zbóż. Zdaniem ekspertów większego ożywienia na tym rynku można spodziewać się dopiero w połowie maja.
W ofertach sprzedaży pszenica kosztuje nawet 740 złotych. Jednak do transakcji dochodzi jedynie przy cenie nie przekraczającej 700 złotych za tonę. Bardzo droga jest kukurydza. Za tonę trzeba zapłacić od 660 do 690 złotych. Poza giełdą można spotkać się z ceną 640 złotych, ale towar jest też oferowany tylko dla wybranych kontrahentów, którzy wieloletnią współpracą zasłużyli sobie na specjalne traktowanie.
Żyta jest wciąż bardzo mało w ofertach. Sprzedający żądają 550-560 złotych za tonę, Na razie w wyniku negocjacji udaje się kupić ziarno o 20 złotych taniej. Natomiast za tonę jęczmienia trzeba już zapłacić od 600 do nawet 650 złotych.