To może być kolejny zły sezon dla plantatorów truskawek. Wszystko zależy teraz od pogody i decyzji Komisji Europejskiej.
Jak na razie truskawki deserowe są bardzo drogie, bo jest ich mało. To efekt niesprzyjającej pogody. Okres wegetacji jest w tym roku opóźniony, a w dodatku druga polowa maja była bardzo zimna.
Tą diagnozę potwierdzają sami plantatorzy. Mimo tego, że w zeszłym roku część upraw została zaorana owoców w tym roku ma być całkiem sporo.
Nie za wesoło wygląda również sytuacja na rynku truskawek przeznaczonych do przetwórstwa. Polska od lat jest największym europejskim producentem truskawek mrożonych.
Ale ostatnie trzy lata pokazały, że ta sytuacja może się radykalnie zmienić. Trudno bowiem konkurować z Chińczykami, którzy oferują swój towar po wyjątkowo niskich cenach. Sytuację mogłaby uratować Komisja Europejska wprowadzając cła zaporowe.
Posiedzenie komitetu antydumpingowego w tej sprawie odbędzie się 6 czerwca. Z Brukseli dochodzą jednak informacje, że decyzja nie będzie korzystna dla Polski. A to może oznaczać, że chłodnie kolejny rok z rzędu będą zmuszone płaciły rolnikom wyjątkowo niskie ceny skupu.
Truskawkowy szczyt rozpoczyna się już za kilka tygodni.