W nadchodzącej kampanii cukrowej produkcja będzie prawdopodobnie o 10 proc. mniejsza niż przed rokiem. W efekcie ceny mogą pójść w górę. W kampanii 2004/2005 produkcja cukru wyniosła w Polsce ponad 2 mln ton. Przewidywania na ten rok mówią o zbiorach 1,8 - 1,85 mln ton.
Spadek produkcji dotknie całą Unię Europejską, ponieważ Komisja Europejska redukuje krajowe limity produkcji cukru objętego dopłatami. W przypadku Polski redukcja będzie niewielka, wyniesie ok. 90 tys. ton.
Nawet nieznaczne zmniejszenie limitów produkcji może mieć wpływ na wzrost cen cukru w przyszłości. - Logicznym następstwem redukcji podaży jest wzrost cen - mówi Adam Koziołek, przedstawiciel Nordzucker w Polsce.
Zagraniczne koncerny, które mają 60 proc. udziałów w produkcji cukru w Polsce, planują nieznacznie zmniejszyć produkcję. Większa redukcja dokona się w Krajowej Spółce Cukrowej (KSC), która jeszcze nie zakończyła procesu restrukturyzacji. W kampanii 2005/2006 KSC zakontraktowała ponad 4,7 mln ton buraków, które dostarczy 35,5 tysiąca plantatorów gospodarujących na ponad 115 tysiącach ha. KSC przewiduje wyprodukowanie ponad 700 tysięcy ton cukru, w ubiegłym roku spółka wyprodukowała ponad 790 tys. ton.
- Wynika to przede wszystkim z tego, że mamy o 60 tys. ton mniejszy limit produkcji, którą możemy wyeksportować poza Unię bez dopłat. Mniejsza jest kontraktacja od plantatorów, których w tym roku mamy o 1,5 tys. mniej - mówi Łukasz Wróblewski, rzecznik KSC.
Rolnicy rezygnują z uprawiania buraków cukrowych. W ciągu ostatniego roku powierzchnia upraw buraków cukrowych zmalała w Polsce o 5 proc., osiągając 278 tys. ha.
- Nie wszystkim opłaca się produkować. Rolnikowi, który osiąga wydajność poniżej 45 ton z hektara, nie opłaca się produkcja buraków cukrowych - ocenia Kazimierz Kobza, dyrektor Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.
Mniejszy areał upraw oraz susza w województwach: wielkopolskim, kujawsko-pomorskim i mazowieckim, mają wpływ na mniejszą produkcję cukru. - Producenci cukru nie będą sami zmniejszali produkcji, bo mogą zarobić na cukrze. Prawdopodobnie to ostatni tak dobry rok - mówi Jan Rybski, dyrektor generalny Związku Producentów Cukru.
Już w przyszłym roku mogą zacząć obowiązywać nowe zasady na unijnym rynku cukru. Pod koniec tego roku Komisja Europejska powinna ogłosić reformę. W planach ma zniesienie ceny interwencyjnej 632 euro za tonę cukru i zastąpienie jej ceną referencyjną 421 euro za tonę. Kwoty państwowe mogłyby zostać zniesione, ponieważ niektórym cukrowniom i tak przestanie się opłacać produkcja. Po wprowadzeniu reformy w Polsce produkcja cukru może spaść do 1,7 mln ton.