Znane są już długo oczekiwane ceny rzepaku. Jak na razie są to wartości szacunkowe, które mogą się jeszcze zmienić.
W województwie opolskim rocznie produkuje się prawie 200 tysięcy ton rzepaku. Połowę produkcji dostarczają dwa kombinaty rolne: Głubczyce i Kietrz oraz rolnicze spółdzielnie produkcyjne. W ubiegłym roku wszyscy plantatorzy posiali więcej rzepaku z myślą o produkcji biopaliw. Dziś są w trudnej sytuacji, bo grozi im nadprodukcja.
Dopiero w ostatnich tygodniach zakłady tłuszczowe zdradziły, jakie proponują ceny. Wysłały też swoich przedstawicieli do największych producentów, aby z nimi podpisać umowy kontraktacyjne. Kuszą też rolników ofertami- jedna z firm planuje dopłaty za zaolejenie rzepaku powyżej 42 %.
Ostateczne ceny poznamy prawdopodobnie w czerwcu, tuż przed żniwami. Będą one zależały od plonów oraz zapotrzebowania na rynku krajowym jak i zagranicznym.
Pogoda w tym roku wskazuje na dobre plony. Nie można jednak wykluczyć klęsk żywiołowych, dlatego trudno oszacować wielkość zbiorów i ich jakość.