W okolicach Nowego Tomyśla właśnie rozpoczęły się chmielowe żniwa. Potrwają do końca września. Choć plony są dobre, to jednak rolnicy narzekają. Marek Bińkowski z Cichej Góry chmiel uprawia od lat. I ma coraz więcej kłopotów : Jeśli nie będzie możliwości sprowadzenia pracy ludzkiej ze wschodu i Ukrainy to będzie trudno, bo Polaków nie ma.
Żeby zachęcić pracowników sezonowych do pracy trzeba było podnieść stawki. Zdaniem plantatorów powinna za tym iść podwyżka cen chmielu.
Tadeusz Klimko, plantator: cena w tej chwili powinna być taka sama jak jest w Niemczech, bo środki produkcji mamy w tej samej cenie, a jeżeli jesteśmy w Unii, dlaczego mamy go sprzedawać i produkować za niższą cenę?
Teraz cena kontraktowa za chmiel to około 13 zł za kg.
Tadeusz Plenzler: nie jest to aż tak złoty interes, a ja tylko chcę powiedzieć, żeby disiaj utworzyć takie dwudziestohektarowe gospodarstwo z pełnym wyposażeniem, to trzeba zainwestować 1 milion zł.
Tymczasem nie są jeszcze znane unijne dopłaty, które otrzymają producenci za tegoroczną produkcję.
Michał Rybarczyk ARiMR: na ten rok stawka płatności, jeżeli chodzi o uprawę chmielu jeszcze nie została określona. Będzie ona określona stosownym rozporządzeniem ministra rolnictwa po weryfikowaniu wniosków obszarowych w momencie, w którym będziemy wydawać decyzję w sprawie dopłat bezpośrednich.
Plantatorzy nie wiedzą też, ile dostaną za nie zakontraktowany chmiel. A może go być sporo, bo plony będą wyższe niż w ubiegłym roku.