Takiego sezonu jeszcze nie było. Cenowe szaleństwo trwa od początku żniw i nic nie wskazuje na to, by miało się zakończyć. W rynkowym pojedynku wygrywa ten kto ma zboże. Na południu żniwa już się kończą, na północy są w pełni. To pozwala odbiorcom na poszukiwanie tańszego zboża.
Jednak niewielu udaje się kupić taniej. Zainteresowanie młynów i przetwórców jest tak ogromne, że producenci przebierają w ofertach zakupu. Polskim rolnikom sprzyja susza na Węgrzech, słabsze zbiory w Niemczech i powodzie w Wielkiej Brytanii. Wzmożone poszukiwanie ziarna na eksport pozwala producentom na dyktowanie warunków.
Kto może przechować zboże, zapowiada, że będzie to robić nawet do grudnia, bo ceny będą rosły. Dlatego niektórym opłaca się nawet wynajmować magazyny. Rolnicy uważają, że czekać jest na co, bo tylko od zeszłego tygodnia cena pszenicy wzrosła nawet o 80 złotych za tonę.
Ceny pszenicy zł/t
sierpień 2006
u producenta średnio 480
lipiec 2007
u producenta 530 – 570
w młynie 580 – 610
sierpień 2007
u producenta 590 – 620
w młynie 610 – 680
Dla porównania w zeszłym roku producenci dostawali średnio za tonę pszenicy 480 złotych. W ubiegłym tygodniu 550 złotych. W młynach pszenicę można było kupić po 590 – 610 złotych. Dziś te ceny to już zamierzchła przeszłość. Rolnicy żądają co najmniej 600 złotych, a koszty zakupów w młynie wzrosły do 680 złotych.