Biostymulatory to preparaty, których wpływ na rośliny nie ma charakteru odżywczego, a ich stosowanie nie usuwa ani nie obniża natężenia czynnika stresowego, czyli nie zmieniają środowiska. Oddziaływanie biostymulatorów na rośliny sprowadza się do podwyższenia poziomu naturalnie występującej u roślin odporności na dany czynnik stresowy, a w warunkach bezstresowych na lepsze wykorzystanie potencjalnych, genetycznie uwarunkowanych możliwości. Biostymulatory stymulują procesy życiowe roślin na każdym z poziomów organizacji biologicznej począwszy od łanu, pojedynczej rośliny, przez organy, tkanki, komórki, procesy fizjologiczne i biochemiczne, czyli zmiany w metabolizmie, aż po zmiany na poziomie molekularnym, a więc w ekspresji genów.
14 lutego w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona biostymulatorom. Podczas spotkania organizatorzy przedstawili wyjątkowo ciekawe wyniki badań nad tą grupą preparatów.
O zmianach na poziomie molekularnym mówiła Pani Profesor Helena Gawrońska z SGGW, która od kilku lat prowadzi badania tych preparatów.
Każda zmiana w intensywności procesów zachodzących w roślinie bezpośrednio jest kontrolowana przez geny i zależy od poziomu ekspresji, czyli „aktywności” odpowiedzialnych za nie genów. Ekspresja genu to skomplikowany proces, w którym informacja genetyczna zawarta w genie zostaje odczytana i przepisana na jego produkty, którymi mogą być np. białka. Efektem podwyższonej ekspresji genu jest więc zwiększona synteza związków, za które dany gen odpowiada. Tak więc notowane zmiany w procesach fizjologicznych i biochemicznych oraz rozwojowych są konsekwencją zmian w ekspresji genów lub do nich prowadzą. Przeprowadzone w SGGW badania z zastosowaniem techniki mikromacierzy u roślin rzodkiewnika rosnących w warunkach optymalnych i stresu suszy potwierdziły, że profil ekspresji genów po traktowaniu roślin Asahi SL, w znaczącym stopniu różnił się od roślin nietraktowanych. Preparat, niezależnie od warunków uprawy, podwyższał ekspresję genów związanych z kluczowymi procesami zachodzącymi w roślinach.
Bardzo ciekawymi wynikami badań czeskich naukowców podzielił się Pan dr Andrzej Jarosz.
Zastosowanie biostymulatora w rzepaku ozimym może nas uchronić przed stratami plonu powodowanymi przez szkodnika pryszczarka kapustnika. Naukowcy z Czech przy okazji wykonywania innych doświadczeń z biostymulatorem zaobserwowali, że na kombinacjach, na których zastosowano preparat, porażenie łuszczyn przez pryszczarka kapustnika jest istotnie mniejsze, a plon znacząco wyższy niż na kombinacji kontrolnej. W kolejnych latach przeprowadzili szereg badań potwierdzających wstępne obserwacje. Okazało się, że łuszczyny z roślin opryskanych biostymulatorem zawierają więcej lignin i celulozy, przez co stają się twardsze i samica pryszczarka kapustnika nie jest w stanie przebić łuszczyny, aby złożyć do środka jaja. Skuteczność działania preparatu jest porównywalna ze skutecznością insektycydów.
Prezentowane podczas konferencji wyniki badań wzbudziły duże zainteresowanie uczestniczących w niej dziennikarzy. Można się spodziewać, że informacje na temat skuteczności biostymulatorów dotrą w najbliższym czasie za pośrednictwem prasy branżowej do szerokiej rzeszy plantatorów.
Organizatorem spotkania była firma Arysta Lifescience. Szef marketingu, europejskiego oddziału korporacji, Pan Remi Lacaille przedstawił ostatnie osiągnięcia korporacji i plany dalszego jej rozwoju. Do sukcesów firmy w minionym roku zaliczył uzyskanie pakietu większościowego w w w firmie FES, jednej z największych w Rosji firm dystrybuujących środki ochrony roślin, a tym samym osiągnięcie siedmioprocentowego udziału w całym rynku rosyjskim, co daje trzecie miejsce w Rosji powiązanie kapitałowe z Plant Impact Plc oraz zainicjowanie powstania Europejskiego Konsorcjum Na Rzecz Biostymulatorów. Jednak największym osiągnięciem było zdobycie pierwszego miejsca w rankingu na najszybciej rozwijającą się firmę fitofarmaceutyczną na świecie. Arysta osiągnęła 18% wzrost sprzedaży.
7811828
1