W naszym kraju trwa nadal biopaliwowy pat. Przygotowany przez Ministra Gospodarki Wieloletni Program Promocji Biopaliw na lata 2008 – 2014 został zdjęty z porządku obrad rządu , ponieważ okazał się bardzo ogólnikowy i wymaga jeszcze wielu poprawek. Przede wszystkim nie spełnia on oczekiwań zarówno rolników jak i producentów. Nie pokazuje jakie przewidywane są ulgi podatkowe w różnych formach dla producentów biopaliw i ile będzie wynosiła akcyza.
Brak tych danych hamuje procesy inwestycyjne bo przetwórcy powinni znać przecież perspektywę finansowa przewidywana przez rząd na najbliższe lata, żeby chociażby zaplanować opłacalność inwestycji. W związku z brakiem takich danych przetwórcy nie chcą też podpisywać umów kontraktacyjnych z rolnikami obawiając się , że mogą mieć kłopoty ze sprzedażą wyprodukowanych biokomponentów. Może się przecież okazać , że oferowane przez nich produkty są droższe od tych sprowadzanych zagranicy gdzie ulgi podatkowe są znacznie wyższe.
- Ubolewam więc bardzo i zastawiam na tym , dlaczego nasz rząd tak opornie podchodzi do produkcji biopaliw . Polska przecież nie jest krajem, który wydobywa duże ilości ropy naftowej i zyskiem sprzedaje jej nadwyżki. My przecież cały czas importujemy ropę z różnych krajów. Dlatego też, tak ważna powinno być dla nas możliwość korzystania z alternatywnych paliw. Zyski płynące z produkcji biopaliw to dla rolnictwa przede wszystkim znaczna aktywizacja polskiej wsi . Ponadto poprawa struktury zasiewów – więcej rzepaku – mniej zbóż spowoduje ograniczenie chorób , a tym samym zwiększy plon. Ponadto ze względu na niskie ceny śruty poprawi się również opłacalność hodowli i produkcji mleka. Natomiast dla całej naszej gospodarki podstawowym zyskiem jaki spowoduje produkcja biopaliw będzie zmniejszenie deficytu handlu zagranicznego oraz poprawa niezależności energetycznej oraz mniejszy wydatek dewiz. Pojawią się też nowe miejsca pracy. Zwiększy się również produkcja i sprzedaż urządzeń do realizacji inwestycji, maszyn rolniczych, nawozów i innych środków do produkcji – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.