Apel o pomoc

Producenci biopaliw w Polsce chcą rozpoczęcia dyskusji mówiącej o rzeczywistych przyczynach wzrostu cen żywności. W tej sprawie wystosowali list do ministra gospodarki, w którym proszą o wsparcie. To reakcja branży na zarzuty, że produkcja biopaliw jest głównym sprawcą wysokich cen artykułów spożywczych.

To niewątpliwie czarne chmury nad branżą. Ostatnio do prasy przeciekł raport jednego z ekspertów Banku Światowego, że wzrost cen żywności to efekt produkcji biopaliw.

Z zawartych tam wyliczeń wynika, że bioester i bioetanol mógł wywindować ceny żywności nawet o 75%. Producentów biopaliw zdziwiły takie wyliczenia. Tym bardziej, że ostatnio publikowane raporty, mówiły już o znacznie mniejszym wpływie produkcji ekopaliw na ceny żywności.

Tomasz Pańczyszyn, Krajowa Izba Biopaliw: jeszcze niedawno mieliśmy do czynienia z taką kampanią, która dowodziła, że biopaliwa będą niszczyły silniki samochodowe. Dzisiaj w zasadzie te same środowiska znalazły kolejny bardzo ciekawy argument, że Biopaliwa są głównym elementem wzrostu cen żywności na świecie. To jest taki wybieg, bo problem jest o wiele bardziej skomplikowany.

I o tym właśnie przedstawiciele branży chcą rozmawiać z rządem. Zwrócili się już do szefa resortu gospodarki, z prośbą o rozpoczęcie publicznej dyskusji na temat rzeczywistych przyczyn wzrostu cen żywności. Zdaniem branży, winne temu są nie tylko biopaliwa ale również spekulacje na rynku surowców, rosnący popyt na żywność i słabe zbiory.

Analitycy rynku nie mają jednak wątpliwości, że branża biopaliwowa znalazła się w trudnym momencie, bo planowane korzyści dla środowiska z produkcji eko-paliw okazały się niewielkie. A raporty mówiące o wpływie na ceny żywności mogą skłonić do stopniowego wycofywania się z produkcji.

Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliw: będziemy musieli na takie decyzje wycofujące się z biopaliw chwilę poczekać. Ale już dzisiaj wydać, że UE chyba nie wprowadzi tego przymusowego, obowiązkowego użytkowania 10% biopaliw w 2020 roku, ponieważ jest to trend bardzo kosztowny.

Eksperci wyliczyli, że do wyprodukowania 100 litrów biopaliwa, potrzeba tyle kukurydzy, ile przeciętny człowiek zjada w ciągu prawie roku.