Prokuratura w Inowrocławiu nadal nie może przedstawić zarzutów właścicielowi firmy Prossob w Kłopocie, gdzie zginęło 27 tys. ton pszenicy należącej do Agencji Rynku Rolnego.
Prokurator czeka na opinię biegłych lekarzy psychiatrów, bowiem Janusz S. leczy się w klinice w Bydgoszczy.
Z elewatorów firmy zniknęło także 10 tys. ton żyta i 2,7 tys. ton rzepaku,
które Prossob przekazał Bankowi Gospodarki Żywnościowej, jako zabezpieczenie
kredytu skupowego w wysokości 12 mln zł. Poręczeniem kredytu było też 19 tys.
ton pszenicy.
Do prokuratury w Inowrocławiu zgłosił się kolejny
bank, w którym firma Prossob zaciągnęła kredyt w wysokości 5 milionów
złotych - informuje prokurator Andrzej Nowak.– Na razie nie wiemy,
czy zabezpieczeniem kredytu było zboże agencyjne, czy własne firmy. Nie wiemy
więc, czy zarzut będzie dotyczył przywłaszczenia mienia, czy wyłudzenia
kredytu.
Prokurator Nowak podkreśla, że straty, na które
naraził Janusz S. Agencję Rynku Rolnego i banku są ogromne: 15 mln zł to wartość
agencyjnego zboża, które "wyparowało" z elewatorów Prossobu (ARR nie podliczyła
jeszcze, ile pieniędzy wypłaciła firmie za przechowywanie zboża, którego w
magazynach nie było), 12 mln zł to straty BGŻ, 5 mln zł – straty banku
komercyjnego.
Niewykluczone, że zgłoszą się inni
poszkodowani – przewiduje prok. Andrzej Nowak. Do tej pory
oskarżycielowi nie udało się przedstawić właścicielowi Prossobu zarzutów. Janusz
S. został przyjęty na własną prośbę do kliniki psychiatrycznej w
Bydgoszczy.
Nadal czekam na opinię biegłych lekarzy
psychiatrów – powiedział nam wczoraj prokurator Nowak. – Jeśli nie otrzymam jej do końca tygodnia, podejmę inne
działania.
Natomiast prokuratura w Żninie usiłuje
wyjaśnić, co stało się z 1,2 tys. ton zboża, które na zlecenie ARR przechowywała
w swoich magazynach firma Kadex.
Na razie zbieramy
materiały dowodowe – dowiedzieliśmy się wczoraj od prokuratora
Wojciecha Jabłońskiego.
Właściciel Kadexu twierdzi, że
ureguluje wszystkie zobowiązania – mówi Andrzej Stachowiak, dyrektor
poznańskiego oddziału ARR. – Deklaruje to też właściciel Prossobu,
który poinformował nas, że spłaci należności do końca
lipca.
Mimo to dyr. Stachowiak zapowiada, że na początku
przyszłego tygodnia skieruje sprawę przeciwko firmom Kadex w Żninie i Prossob w
Kłopocie do sądu cywilnego. ARR będzie się domagać zwrotu wartości zboża i
odsetek.
Tymczasem prezes ARR Ryszard Pazura zapowiedział, że
ulepszenie obecnego systemu interwencji rozpocznie się od zmiany konstrukcji
umów na przechowywanie zbóż - w przypadku stwierdzenia braku ziarna w prywatnych
magazynach sprawa od razu zostanie skierowana do prokuratora. Do tej pory
najpierw wzywano właścicieli firm do uzupełnienia zboża.
ARR
będzie płacić za usługowe przechowywanie państwowego zboża dopiero po dokonaniu
na miejscu inspekcji, stwierdzającej faktyczny stan magazynowanego ziarna. Zboże
na zapasy państwowe będzie lokowane w magazynach własnych
agencji.