Będą kłopoty z nadmiarem...ziemniaków. Tegoroczne plony zapowiadają się dobrze, ale rolnicy z powodu niskich limitów produkcji narzuconych Polsce przez Unię Europejską nie będą mieli komu sprzedać ziemniaków. Jedyny w regionie zakład przerabiający ziemniaki - "Nowamyl" w Łobzie - musiał z tego powodu wypowiedzieć współpracę ponad 100 plantatorom.
Chodzi o tzw. ziemniaki skrobiowe, uprawiane na potrzeby przemysłu. Polska dostała od Unii zgodę na produkcję tylko 145 tys. ton skrobi, podczas gdy możliwości są znacznie większe. Na Pomorzu Zachodnim ziemniaki przerabia zakład w Łobzie. Zakład może przerabiać nawet 100 tys. ton ziemniaków, ale z powodu limitów, w tym roku zakontraktował u rolników tylko 60 tys. ton. 100 plantatorów odeszło "z kwitkiem". Pozostali mieli więcej szczęścia, zmniejszono im tylko umowy kontraktacyjne o 20 do 50%. Ziemniaki od lat były jedną z najbardziej dochodowych upraw na Pomorzu Zachodnim. Teraz ich przyszłość jest niepewna. Rolnicy już powinni wiedzieć, czy w następnym sezonie będzie zbyt na surowiec. Szansą dla naszych ziemniaków może być sprzedaż za granicę. Są tanie, smaczne i uprawiane prawie bez chemii więc ekologiczne. Jednak eksport na Wschód ustał kilka lat temu, a Europa Zachodnia ich nie kupuje, bo część polskich plantacji jest porażona bakteriozą. Dopóki nie uporamy się z chorobą pozostanie tylko rynek wewnętrzny.