Jeśli w żaden sposób nie uda się zdjąć nadwyżek z rynku, już w czerwcu pszenica konsumpcyjnej o standardowych parametrach może kosztować 350 zł. I zdaje się, że to będzie całkiem prawdopodobny scenariusz - przekonują maklerzy. Dzisiaj cena "wyjściowa" takiego ziarna wynosi 380 zł. I w zależności czy to północ czy południe, można negocjować w górę lub w dół.
Handel odbywa się głównie na rynkach lokalnych. Tu aby uniknąć obciążających kosztów transportu, współpraca producentów i kupców idzie pełną parą. Ci, którzy mają trudności ze znalezieniem nabywców zapowiadają, że oddadzą zboże do skupu interwencyjnego, tym bardziej, że ostatnie dni przyniosły umocnienie euro.
Na giełdach towarowych handel niewielki. Zboże wisi tylko na afiszach, o klientów trudno, mimo atrakcyjnych cen. Tona dobrego jakościowo żyta kosztuje z dowozem zaledwie 300 zł.