Polska to światowa potęga w produkcji twarogu. Dlatego powinniśmy hołubić twaróg, jak Włosi pizzę, Niemcy – piwo, a Rosjanie – kwas chlebowy.
Zachód Europy nie zna twarogu. Poza Polską twaróg znany jest tylko w
Czechach, Słowacji, Białorusi Rosji i na Ukrainie. A ten specjał, jak dowodzi
praktyka, smakuje wszystkim: czy położony wprost na chlebie – ze
szczypiorkiem, miodem lub marmoladą, czy przetworzony na serniki, pierogi oraz
dodany do innych potraw.
Dobry dla
wszystkich
Na dodatek twaróg może jeść każdy: zdrowy czy chory,
bo zawiera czyste, łatwo przyswajalne białko o najwyższych wartościach
odżywczych – chwali go prof. Aleksander Surażyński z Uniwersytetu
Warmińsko-Mazurskiego, przewodniczący Polskiego Komitetu Międzynarodowej
Federacji Mleczarskiej, twórca serków sourage, grani i śmietany szefa
kuchni.
Zdaniem prof. Surażyńskiego twaróg jest najbardziej polskim
wyrobem, a przez to, że w Polsce, a szczególnie na Warmii i Mazurach wytwarza
się go najwięcej na świecie, powinien stać się naszym światowym wyróżnikiem, tak
jaki wyróżnikiem Włochów jest pizza, Niemców – piwo, Szkotów – whisky,
a Rosjan – kwas chlebowy.
Polska jest jednym z największych
światowych producentów serów, ale konkurencja wśród serów twardych jest
olbrzymia. Za to wśród twarogów – prawie żadna.
Biały
biznes
Twaróg to nasza szansa na zawojowanie świata. Powinniśmy
ją w naszym regionie wykorzystać, bo żaden inny w Polsce nie ma tak dogodnych
warunków do produkcji twarogów, jak Warmia i Mazury – uważa profesor
Surażyński.
Mamy wiele łąk i pastwisk, mamy dobrze rozwiniętą
hodowlę bydła mlecznego. W Olsztynie działa firma Obram – najlepszy w
Europie producent linii technologicznych do produkcji twarogów, mamy uniwersytet
z jednym z najlepszych w Polsce wydziałów nauki o żywności, którego pracownicy
są autorami technologii większości nowych produktów mlecznych w Polsce. Przy tym
wydziale działa Centrum Doskonałości Mleczarstwa czyli placówka naukowo-badawcza
wyspecjalizowana w produktach mlecznych. Wreszcie tu mieści się Polski Komitet
Międzynarodowej Federacji Mleczarskiej, której centrala znajduje się w Brukseli.
Także wynegocjowana z Unią przez Polskę kwota, 8,5 mln litrów rocznie, daje nam
możliwość rozszerzenia produkcji i zalania świata naszym białym
skarbem.
Sami wytwarzamy i zjadamy
W naszym
regionie mamy co najmniej 10 liczących się mleczarni, z których każda wytwarza
twaróg. W kraju jest ich kilkaset. Niestety, sami wytwarzamy i sami zjadamy nasz
polski twaróg. Tak dalej nie może być. Musimy go reklamować, bo na
międzynarodowym konkursie serów w Dreźnie był tylko jeden polski wytwórca, a na
największych na świecie targach żywności w Berlinie nie było ani jednej
mleczarni z Warmii i Mazur. Musimy pokazać światu, że mamy coś dobrego. Nie
musimy wymyślać żadnej nowej specjalności. Już ją mamy – uważa
profesor. Aleksander Surażyński jest zdania, że zanim zaczniemy się nim chwalić,
powinniśmy jako kraj postarać się o ochronę twarogu, żeby nikt inny poza Polską
nie mógł w przyszłości się pod niego podszywać.
Górale chcą chronić
oscypka i mają rację, ale oscypki to kropla w morzu. Zadbajmy najpierw o
twaróg.
Kraj mlekiem płynący
W Polsce rocznie uzyskuje się 11,5
mln litrów mleka, z tego do przerobu idzie 7,5 mln l. Pod względem pozyskania
mleka nasz kraj zajmuje 10 – 11 miejsce w
świecie.
Biała potęga
W Polsce wytwarza się
rocznie 275 tys. ton serów, w tym 125 tys. ton twarogów. Każdy Polak rocznie
zjada statystycznie 11,3 kg sera, z tego 7,3 kg to
twarogi.
Najwięksi zjadacze serów
Grecy - 24,5
kg rocznie na osobę
Francuzi - 24,3 kg
Islandczycy - 22,8 kg
Niemcy -
21,6 kg,
Włosi - 21,4 kg
Finowie - 17,8 kg
Szwedzi - 17,3
kg
Szwajcarzy - 17,2 kg