Największe krajowe spółdzielnie mleczarskie obniżają od początku roku ceny mleka płacone swoim dostawcom. Wszystkiemu winna jest silna pozycja złotówki w stosunku do dolara i euro. Eksport, dzięki któremu mleko drożało po 1 maja jest coraz mniej opłacalny.
Mlekovita Wysokie Mazowieckie po wejściu do Unii podwoiła swój eksport do jej państw. Nadspodziewanie dobra była też koniunktura na rynkach Azji i Afryki. Dzięki temu jeszcze jesienią mleko zdrożało dwukrotnie. Teraz, gdy złotówka jest najsilniejszą od wielu miesięcy, nadszedł moment na korektę cen surowca.
Najwyższą cenę wśród podlaskich mleczarni płaci Piątnica. W listopadzie średnia wypłacona cena wynosiła 1,30 zł, a to oznacza że najlepsi producenci dostali dużo więcej. Niewiele mniej płacą spółdzielnie z Grajewa, Wysokiego Mazowieckiego czy Sokółki. Dla wszystkim kolejną barierą jest wstrzymanie eksportu do Rosji.
Na liście zakładów, które jako pierwsze miałyby wznowić eksport do Rosji wymienia się trzy podlaskie mleczarnie z Wysokiego Mazowieckiego, Siemiatycz i Grajewa. Ta ostatnia spółdzielnia ubiega się również o prawo do eksportu dla zakładu w Mrągowie. Te informacje publikowane są w prasie, zaś do mleczarni nadal nie dotarło oficjalne stanowisko Głównego Lekarza Weterynarii, od kiedy możliwy będzie eksport na wschód.