Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Strumyk mleka, zamiast rzeki

4 października 2004

- W najbliższych latach grozi nam zmniejszenie kwot mlecznych - alarmowali uczestnicy konferencji poświęconej mleczarstwu, która odbyła się w poznańskim Urzędzie Wojewódzkim. - Chcemy jakiejkolwiek opłacalności produkcji mleka - mówili producenci - Inaczej likwidacja stad będzie postępowała.

Polska kwota mleczna wynosi wraz z rezerwą 1 mld 159 tys. litrów. Obecnie średnia cena w kraju skupu mleka klasy ekstra to nieco powyżej złotówki za litr. W Wielkopolsce mniej - 0,87 gr. Zdaniem producentów to zdecydowanie za mało - Nie da się wyprodukować porządnego mleka, spełniającego wszystkie parametry poniżej 1,10 zł za litr - argumentował Franciszek Nowak - prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Dzierżawców i Administratorów Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa - Cena, jaką oferują nasze mleczarnie nie pokrywa kosztów . - Nie stać nas na więcej - bronili się mleczarze.

Jak wynika ze statystyk od 2003 roku liczebność stad bydła mlecznego w Wielkopolsce nie spada. W gospodarstwach specjalistycznych krów przybywa, ale też drobni rolnicy coraz częściej rezygnują z bydła. Ceny skupu mleka w ostatnich miesiącach nieco wzrosły.

Zdaniem dr Wojciecha Wodniczaka z poznańskiej Akademii Ekonomicznej

Statystyczny Polak zużywa o połowę mniej mleka i jego przetworów niż mieszkańcy państw "starej" Unii. Wodniczak przypuszcza jednak, że to z czasem się zmieni.

Zdobyć Polaka

- Fetyszyzujemy eksport na rynki zachodnie - twierdzi Wodniczak - Po pierwsze nasze produkty w zachodnich sieciach handlowych to z racji ich śladowych ilości raczej ciekawostka, po drugie - teraz jeszcze jesteśmy konkurencyjni cenowo. Ale poziom cen będzie się wyrównywał i ten argument odpadnie. A Polacy zaczną spożywać więcej mleka i jego przetworów.

Dlaczego? Wszak jak utrzymują mleczarze Polacy mleka piją mało, bo są biedni. Dr Wodniczak sądzi, że właśnie z powodu niskich dochodów rzecz będzie się zmieniała. - Świadomość konsumentów rośnie. Z czasem za zaczną przeliczać cenę białka. To w mięsie jest droższe niż w mleku i serach - spożycie nabiału będzie, więc rosło i w ciągu paru lat osiągnie taki poziom jak na Zachodzie. Trzeba nastawiać się na rynek krajowy. To mit, że Polacy nie piją mleka, bo są biedni.

Nasi rodacy nie piją mleka, bo go nie lubią. Lubią za to jogurty, desery, smakowe serki. W ciągu ostatnich lat wzrosło istotnie spożycie tzw. galanterii mleczarskiej. Tyle, że polska branża mleczarska ma z tej zmiany gustów niewiele. - Ten rynek zdominowały zachodnie koncerny, a nas nie stać na reklamę telewizyjną. - skarżyli się przedstawiciele zakładów mleczarskich. W wielu przypadkach zresztą tych, które dostosowały się do wymogów Unii. Jana, spółdzielnia w Kościanie czy Czempiniu, choć produkują doskonałej jakości, wielokrotnie nagradzane na targach i wystawach produkty są zbyt słabe kapitałowo, by zainwestować w reklamę setki tysięcy złotych. Zdaniem producentów mleka słabość polskiej branży mleczarskiej to skutek jej rozdrobnienia i zbyt wolno postępującej konsolidacji.

- Każdy produkuje wszystko - argumentował Nowak - W ten sposób sprzedaje mało i mało płaci za mleko .

Jak zauważył Andrzej Bobrowski - dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego niechęć do łączenia się firm mleczarskich ma swoje źródło w obawie przed koniecznością redukcji zatrudnienia. A tej z dość oczywistych względów prezesi mleczarń unikają.

W masie siła

Uczestnicy konferencji stwierdzili zgodnie, że aby poradzić sobie z zagrożeniami, jakie czyhają na polską branżę mleczarską trzeba działać razem. W związku z tym zdecydowali o powołaniu komisji, w której skład wejdą przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego, samorządów lokalnych, a także producentów i przetwórców mleka.

Komisja ta ma przygotować tezy do opracowania poświęconego rozwojowi wielkopolskiego mleczarstwa, a także zaproponować środki zaradcze, które pozwoliłyby uniknąć dalszej likwidacji stad krów mlecznych. - Jeśli dopuścimy do zmniejszenia Polsce kwot mlecznych, a tak się stanie, jeśli nie zrealizujemy otrzymanych, Polska stanie się importerem mleka. - ostrzegał Edward Warych - administrator Gospodarstwa Doświadczalnego Akademii Rolniczej w Brodach - Wielkopolska już faktycznie mleko importuje. To musi się zmienić.

W ciągu ostatniej dekady branża mleczarska uczyniła ogromny postęp. Niespełna dziesięć lat temu zaledwie co piąty litr mleka był zaliczany do klasy ekstra. Dziś w tej klasie produkuje się ponad 80 procent mleka. Jednak po raz kolejny okazało się, że wyprodukować jest znacznie łatwiej niż z zyskiem sprzedać. I to właśnie powinno stać się zadaniem dla branży na najbliższe lata.


POWIĄZANE

Po wybuchu choroby niebieskiego języka w Europie w 2023 r., wirus choroby niebie...

21 października br. OSM Piątnica rozpoczyna kampanię promującą śmietanę 18%. W s...

Pracownicy z terenów objętych powodzią zaczynają masowo sięgać po zwolnienia lek...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę