Nawet 1,5 miliona złotych ma kosztować unowocześnienie Spółdzielni Mleczarskiej w Nidzicy (warmińsko-mazurskie), tak by spełniała normy unijne. Do czasu zakończenia inwestycji eksport do krajów unijnych jest wstrzymany.
"Spółdzielnia ma czas na dostosowanie się do wymogów unijnych do 31 grudnia 2006 roku. Chcemy zrobić to wcześniej, bo do końca maja przyszłego roku" - powiedziała prezes spółdzielni Helena Malinowska.
"Musimy wymienić m.in. posadzki w działach produkcyjnych, bo te, które są nie spełniają wymogów. Trzeba także kupić nowy pasteryzator, wymienić okna i drzwi, a także zrobić remont tak zwanej myjki"- wylicza pani prezes.
Na inwestycje posłużą pieniądze przyznane z programu Sapard. Jest to kwota około 500 tysięcy złotych. Spółdzielnia na ten kapitalny remont musi dołożyć nawet około 1 miliona złotych.
Nidzicka spółdzielnia mleczarska występowała także o pieniądze z programu Phare. Otrzymała kilkadziesiąt tysięcy złotych, które posłużą na wprowadzenie żywnościowego systemu jakości HACCP.
Spółdzielnia w Nidzicy zatrudnia 80 pracowników. Jak powiedział prezes Malinowska, jej zakład słynie z produkcji serów twardych dojrzewających; produkuje także galanterię mleczną: mleko spożywcze, śmietanki i twarogi.