Według najnowszych danych Agencji Rynku Rolnego (ARR) w okresie od kwietnia do końca grudnia 2012 r. do podmiotów skupujących
w Polsce dostarczono ok. 7,46 mln ton mleka, czyli o ok. 4,5% więcej niż w analogicznym przedziale czasowym ubiegłego roku. Stopień wykorzystania kwot indywidualnych przysługujących dostawcom hurtowym po 9 miesiącach roku kwotowego 2012/2013 wyniósł ok. 76,38%, natomiast szacunkowy stopień wykorzystania kwoty krajowej dostaw ukształtował się na poziomie 76,15%.
Od początku sezonu, w kwietniu 2012 roku, aż do listopada dostawy mleka do skupu były wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku kwotowego. Największe zwyżki odnotowano w kwietniu i czerwcu 2012 roku, kiedy to w skali rocznej dostawy mleka do skupu były wyższe o ok. 10%. Od listopada utrzymuje się malejąca dynamika skupu, w związku z czym ostatnie miesiące przyniosły wyraźne wyhamowanie produkcji mleka. W grudniu 2012 r. podobnie jak w analogicznym okresie 2011 roku nastąpił wzrost dostaw mleka do skupu w skali miesięcznej. W miesiącu tym do podmiotów skupujących dostarczono 780,3 mln kg mleka (w listopadzie było to 743,2 mln kg), czyli o 5% więcej niż miesiąc wcześniej, ale o 0,5% mniej niż przed rokiem. Przydział kwoty mlecznej przeliczony na 9 miesięcy sezonu 2012/2013 to 7,467 mln ton, zatem limit wykorzystany jest w ok. 99% przez dostawy hurtowe, a nie można zapominać o tym, że całkowita kwota dzielona jest na dostawy i sprzedaż bezpośrednią. Jeśli przyjąć, że udział kwoty sprzedaży bezpośredniej w kwocie mlecznej ogółem będzie wynosił 1,6% (mniej więcej taki był udział kwoty sprzedaży bezpośredniej w poprzednich sezonach), to po 9 miesiącach bieżącego sezonu dostawy hurtowe przekraczają limit o 1,53%.
Według ARR pomimo wyhamowania dynamiki wzrostowej w produkcji mleka, ryzyko przekroczenia przez Polskę krajowej kwoty dostaw wciąż jest realne, ale wielkość szacowanego przekroczenia z każdym miesiącem nieznacznie maleje. Jeżeli obecna tendencja w skupie mleka utrzyma się do końca tego sezonu, wówczas przekroczenie kwoty krajowej dostaw może wynieść ok. 1,5% (150 tys. ton), w związku z czym nasz kraj zobowiązany będzie do uiszczenia karnej opłaty z tytułu nadprodukcji w wysokości ok. 41,56 mln EUR.
Według danych ARR na chwilę obecną już ok. 11 tys. producentów przekroczyło swoje limity, a według szacunków do końca roku może ich być 50 tys. (czyli ok. 1/3 rolników zajmujących się produkcją mleka w Polsce). Ponadto ok. 30 tys. rolników występuje o zwiększenie limitów z tzw. rezerwy krajowej, a ich zapotrzebowanie nie jest jednak w pełni pokrywane. Jeżeli dostawy mleka w skali całego kraju przekroczą wyznaczony przez Komisję Europejską limit, to KE może nałożyć kary finansowe na producentów mleka. Wysokość kar wynosi 27,83 EUR/100 kg mleka wprowadzonego ponad limit, (ok. 1,2 PLN/kg). Taka sytuacja miała miejsce w Polsce tylko raz, w roku kwotowym 2005/2006. Nadprodukcja mleka wyniosła wtedy 296 tys. ton, czyli 3,4% limitu, a rolnicy zapłacili w sumie ponad 64 mln EUR kary.
W dniu 5 listopada 2012 r. polskie Ministerstwo Rolnictwa domagało się przeniesienia kwoty sprzedaży bezpośredniej w całości na kwotę dostaw hurtowych. Komisja Europejska nie wyraziła jednak zgody na dokonanie na szczeblu krajowym konwersji niewykorzystanej kwoty sprzedaży bezpośredniej na kwotę dostaw. W związku z tym ARR przypomina producentom mleka, że istnieje jeszcze możliwość powiększenia indywidualnych kwot mlecznych przez zakup - do dnia 28 lutego 2013 r., dodatkowych kwot od innych producentów mleka. Możliwość ta może zostać wykorzystana przez producentów celem uniknięcia ewentualnego przekroczenia ich indywidualnych kwot mlecznych i obowiązku zapłacenia kary za nadprodukcję. Obecna sytuacja oraz ostrzeżenia ARR napędzają zainteresowanie zbyciem bądź kupnem brakującego limitu. Przełożyło się to na wzrost cen kwot mlecznych. O ile w sierpniu 2012 roku ich cena była na poziomie 0,1 PLN za litr, obecnie wzrosła do ok. 0,4 PLN za litr.
Wielu producentów zastanawia się obecnie co zrobić z mlekiem przyznanym ponad limit w celu uniknięcia kary z tytułu nadprodukcji. Hodowcy proponują zmniejszenie wydajności krów przez ograniczenie skarmiania pasz białkowych. O negatywnych skutkach takiego postępowania informuje dr M. Gołębiewski z Zakładu Hodowli Bydła Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Oświadczył on, że skutki takiego postępowania mogą być bardzo dotkliwe, a pełen ich obraz może być zauważony dopiero po upływie dłuższego czasu. Po kilku miesiącach może się okazać, że liczba dawek na skuteczną inseminację wzrosła w stadzie kilkukrotnie, a poziom brakowania osiągnął drastyczny poziom. W takim przypadku korzystniejsze może się okazać zapłacenie kary za nadprodukcję lub też analizowanie sytuacji na bieżąco i przeciwdziałanie takim sytuacjom. Dr Gołębiewski doradza również, że mleko ponad limit można zagospodarować do odpajania cieląt, zamiast preparatów mlekozastępczych pochodzących z zakupu.
9515137
1