Schorzenie to należy do niestrawności pierwotnych i występuje po zjedzeniu
nadmiernej ilości paszy, zwłaszcza ciężko strawnej.
Najczęstszą przyczyną są błędy w żywieniu, polegające na podawaniu
paszy ciężko strawnej lub paszy o prawidłowym składzie, lecz w nadmiarze. Do
niestrawności tej dochodzi stosunkowo często po zjedzeniu przez zwierzęta większych
ilości buraków lub kapusty, a także roślin motylkowych, np. koniczyny,
lucerny lub wyki, zbieranych późno z przeznaczeniem na nasiona. Powstawaniu
schorzenia sprzyja również podawanie niedostatecznej ilości wody i transport
zwierzą bezpośrednio po nakarmieniu.
Znajdująca się w żwaczu w dużej ilości trudno strawna karma drażni jego błonę śluzową, wywołując początkowo wzmożone skurcze mięśniówki (powoduje to objawy bólu), które po pewnym czasie ustają wskutek stałego, nadmiernego rozciągania ścian żwacza. Treść nie zostaje dostatecznie wymieszana, fermentuje i zalegając, coraz bardziej napiera na ściany żwacza, aż ulega on powiększeniu i zwiotczeniu. Wchłaniane w żwaczu produkty rozpadu prowadza do intoksykacji, a ucisk powiększonego żwacza na przeponę wywołuje zburzenia w krążeniu i oddychaniu.
Objawy zależą od ilości i rodzaju karmy zalegającej w żwaczu i mogą występować bezpośrednio lub w kilka godzin po jej zjedzeniu. Dominują zwykle różnie nasilone objawy bólowe. U chorych zwierząt obserwuje się niepokój, stękanie, przestępowanie z kończyny na kończynę lub uderzanie kończynami tylnymi o powłoki brzuszne. Przy znacznym nasileniu bólów zwierzęta często zmieniają pozycję – kładą się i wstają. Powłoki brzuszne mogą być w lewym dole głodowym uwypuklone. Omacywaniem przez ścianę brzuszną i prostnicę wyczuwa się w żwaczu mniej lub bardziej zbitą treść oraz osłabienie, a nawet całkowity brak skurczów przedżołądków. Stwierdza się też upośledzenie lub brak przeżuwania i łaknienia. Występuje duszność i przyspieszenie tętna, a przy zatruciu, do którego dochodzi stosunkowo szybko, także podwyższenie ciepłoty wewnętrznej ciała. Czasem mogą pojawić się wymioty, po których zwykle zmniejsza się nasilenie, a nawet ustępują objawy choroby. W innych przypadkach proces chorobowy może trwać od kilku do kilkunastu dni, a nawet dłużej.
W czasie oczekiwania na lekarza weterynarii lub jeśli jego wizyta jest niemożliwa
należy zastosować postępowanie zachowawcze. Polega ono na wstrzymaniu
podawania paszy przez okres 1-2 dni i jednoczesnym zabezpieczeniu zwierząt
przed zjadaniem ściółki. Wodę do picia należy podawać bez ograniczeń. W celu pobudzenia motoryki przedżołądków można stosować masaż powłok
brzusznych 2-3 razy dziennie.
W początkowym okresie choroby rokowanie zwykle jest pomyślne, natomiast w
przypadkach z intoksykacją – ostrożne lub niepomyślne.
Postępowanie profilaktyczne polega głównie na przestrzeganiu zasad prawidłowego żywienia bydła.
Źródło: "Choroby bydła" – praca zbiorowa pod redakcją prof. dra H. Janowskiego, prof. dra hab. K. Markiewicza oraz prof. dra hab. S. Tarczyńskiego.