Lubelscy rolnicy protestują przeciwko wprowadzaniu od nowego roku ograniczeń na dostawę mleka II klasy do mleczarni. W myśl obowiązującej ustawy rolnicy mogą sprzedawać jedynie mleko ekstra i I klasy. To zdaniem producentów może sprawić, iż wiele gospodarstw upadnie.
Józef Rapcewicz hoduje 60 krów. Do tej pory sprzedawał mleko ekstra i drugiej klasy. By sprostać nowym przepisom musiał zmodernizować oborę, zatrudnić weterynarza i zmniejszyć stado. Teraz ma mleko pierwszej klasy, ale produkcja spadła o 10%.
Lubuscy rolnicy chcą, by skup mleka drugiej klasy przedłużyć do końca roku. Wówczas mieliby więcej czasu na dostosowanie się do nowych przepisów. Petycję w tej sprawie wysłali do lubuskiej izby rolniczej. Ta z kolei wysłała pismo z poparciem żądań do wicepremiera Jarosława Kalinowskiego. Niektóre mleczarnie skupowały nawet 50% mleka w II klasie, a więc wyobraźmy sobie takie przedsiębiorstwo, które od jakiegoś momentu ma 50% mniej materiału do produkcji – mówi Marian Bień, dyr. Lubuskiej Izby Rolniczej.
W południowej części województwa lubuskiego jest ponad 300 gospodarstw produkujących więcej niż 20 tys. litrów mleka rocznie. 1/3 rolników to producenci surowca II klasy.