Rolnicy - producenci mleka coraz częściej wymuszają na swoich spółdzielniach podwyżki cen mleka w skupie. Twierdzą, że mleczarniom powodzi się coraz lepiej, a oni mają coraz wyższe koszty produkcji.
Jednak poprawa kondycji dotyczy przede wszystkim spółdzielni eksportujących. Mleczarniom produkującym tylko na nasz rynek nie wiedzie się już jednak tak dobrze.
Jeżeli rolnicy będą nadal żądali podwyżek, niektóre spółdzielnie mogą zbankrutować - ostrzegają szefowie firm mleczarskich. W Toruńskiej Spółdzielni Mleczarskiej średnia cena mleka w skupie wzrosła w ciągu roku o ponad 20%. Jednak rolnicy chcą dalszych podwyżek. Póki co, spółdzielnia w Toruniu tylko niektórym producentom może płacić złotówkę za litr mleka. Średnia to jednak tylko 85 gr.
Tymczasem toruńska spółdzielnia w ciągu roku podniosła ceny za swoje wyroby tylko o kilka procent. W spółdzielni twierdzą, że większych podwyżek nasz rynek nie zaakceptuje. Natomiast ceny mleka w skupie zostały w Toruniu podwyższone w tym roku już trzykrotnie. Następna podwyżka w listopadzie. TSM produkuje galanterię mleczarską tylko na polski rynek. Tak więc wzrost dochodów dzięki eksportowi nie jest możliwy.